Rywalizację w Bieruniu „naznaczył” sam jej wstęp, bo to wówczas jasieniczanie zadali gospodarzom istotne ciosy. W 3. minucie Adam Paleta podał do Adama Waliczka, który po raz pierwszy w sobotni wieczór piłkę ulokował w siatce. 120. sekund później radość w szeregach Drzewiarza była jeszcze większa. Z rzutu wolnego dośrodkował Konrad Kuder, a wobec główki Marka Sobika golkiper Piasta nie miał nic do powiedzenia. Połowa zamknięta została wraz z podwojeniem zdobyczy przez zespół faworyzowany. W 29. minucie celnie uderzył Paleta, zaś w minucie 40. z asysty Dawida Prosińskiego skorzystał wtórnie głową Sobik.

Druga część potyczki okazała się formalnością. Między 55. a 58. minutą Drzewiarz „demolkę” względem konkurenta kontynuował – co na uwagę zasługuje to „ustrzelony” hat-trick przez Waliczka. I choć napastnik gości nie mógł mówić o pełnej radości, bo jego intencje przy rzucie karnym golkiper Piasta wyczuł, to właśnie Waliczek wykonał kluczowe podania przy bramkach Tomasza Stokłosy i Kudera. „Dwucyfrówka” ziściła się w 89. minucie za sprawą kolejnego dziś trafienia Stokłosy, obsłużonego przez Kacpra Gawora.

– Skuteczność była wreszcie taka, jakiej byśmy sobie życzyli. Przed nami znacznie trudniejszy mecz z BKS-em, do którego przystąpimy podbudowani – zaznacza grający trener Drzewiarza.