Ekipa z Jasienicy cały czas jest w fazie budowy. Było to widać, choćby po składzie Drzewiarza, gdzie sporo zawodników miało status testowanych. Czarni mieli natomiast ustalony plan na ten mecz i konsekwentnie go realizowali. W pierwszej połowie Dariusz Kołodziej zamienił na gola rzut karny za przewinienie jednego z obrońców Drzewiarza, a po zmianie stron na listę strzelców wpisał się Janusz Cyran. Te dwa trafienia zapewniły jaworzanom zwycięstwo w premierowym sparingu. 

 

 

- To był bardzo fajny, równy mecz. W obu zespołach było sporo testowanych. Na pewno spotkanie mogło się podobać kibicom, mimo towarzyskiego charakteru. Cieszymy się z wygranej, ale również traktujemy to jako cenną jednostkę. Jest to optymistyczny prognostyk, ale nie możemy popaść teraz w samozachwyt – mówi Krzysztof Dybczyński. 

 

W szeregach drużyny z Jaworza również nie zabrakło nowych twarzy. Wśród nich znalazł się m.in. Dominik Chmiel, który w minionym sezonie strzegł bramki Iskry Pszczyna. Kolejny mecz jaworzanie zagrają już w piątek. W pucharowej batalii Czarni zmierzą się z BKS-em.