W pierwszej kolejności wspomnieć należy o odpowiadającym za wyniki LKS-u '99 Tomaszu Wróblu. Młody szkoleniowiec miał kilka ciekawych propozycji, ale ostatecznie nie zdecydował się na przenosiny do innego klubu. – Część ofert zwyczajnie storpedował koronawirus. Uznałem poza tym, że nie jest to dobry moment na radykalne zmiany. Możemy dalej kontynuować fajną pracę, którą w Pruchnej wykonujemy – wyjaśnia trener Wróbel, który trenowanie seniorów LKS-u '99 nie będzie dłużej łączył z prowadzeniem młodzieży Zrywu Bąków.

W Pruchnej nie zanosi się zarazem na znaczące roszady kadrowe. W ostatnich dniach, przy wysokiej frekwencji, piłkarze spotykali się na „gierkach”, tak też będzie do końca maja. Właściwe szlify letniego okresu przygotowawczego wystartują wraz z nadejściem miesiąca czerwca. Do wzmocnienia drużyny przymierzanych jest kilku zawodników. – Formalnie transfery nie są jeszcze domknięte, więc z konkretami musimy się wstrzymać – przyznaje szkoleniowiec reprezentanta „okręgówki” żywiecko-skoczowskiej.