Jesteśmy na 10. miejscu w tabeli, po zakończeniu rundy wiosennej chcielibyśmy być w okolicach 6. – określa cel na drugą część sezonu Piotr Pawełek, trener Iskry Rybarzowice. iskra rybarzowice - facebook Piłkarze Iskry do zmagań w ramach rundy wiosennej przystąpią w szerszym zestawieniu personalnym. Do drużyny wrócili Łukasz Walaszek – powrót z zagranicznego wyjazdu oraz Sławomir Guzek, który ostatnio był zawodnikiem Skrzycznego Lipowa. Ponadto jej szeregi wzmocnili Bartosz Barchan oraz Łukasz Bogucki, gracze mający za sobą dłuższy rozbrat z „kopaną”. Trener Piotr Pawełek zamierza także stawiać na juniora Łukasza Filarka.

Przygotowania w Rybarzowicach nie odbiegały od a-klasowych standardów. – Korzystaliśmy z hali oraz orlika w Wilkowicach. Dziękuję tamtejszym zarządcom obiektu za udostępnienie nam boiska. Organizowałem także treningi w terenie. Rozegraliśmy sześć sparingów. Wczoraj pożegnaliśmy zimę, po raz ostatni trenowaliśmy w hali. W sobotę rozegraliśmy na trawie mecz wewnętrzny z juniorami, jutro spotkamy się na naszym boisku. Zaliczymy drugi kontakt z naturalną nawierzchnią. Frekwencja była niezła. Nieobecni na bieżąco informowali mnie o swojej sytuacji wynikającej z różnych obowiązków. Każdy trening staraliśmy się maksymalnie wykorzystać – klaruje trener Pawełek.

Pierwszym rywalem Iskry będzie beniaminek z Bystrej, zarazem sąsiad w tabeli posiadający na swoim koncie o dwa punkty więcej. Jesienią Bystra wygrała u siebie 5:1. – Gra o awans nam nie grozi, spadek zakładam, że też nie. Do lidera mamy 12 punktów straty, nad ostatnim LKS-em Mazańcowice 12 przewagi. Jesteśmy na 10. miejscu w tabeli, po zakończeniu rundy wiosennej chcielibyśmy być w okolicach 6. W sobotę chcemy rozpocząć realizację tego założenia. Przystąpimy do meczu z Bystrą z chęcią rewanżu – kończy nasz rozmówca.