Faworyt potyczki ekip z Bestwiny i Żywca? Niezwykle trudny do wskazania, zwłaszcza wobec ostatniej nieoczekiwanej „wpadki” Górala.

Bestwina Czarni Goral rr To, że żywczanie w miniony weekend zaprezentowali się słabo nie miało jednak większego znaczenia w kontekście starcia dzisiejszego. A jeśli już, to mówić należy o właściwej reakcji piłkarzy Górala, którzy w Bestwinie zagrali na miarę oczekiwań. – Porażka z Cukrownikiem była takim zimnym prysznicem dla nas. Wyciągnęliśmy wnioski, zagraliśmy konsekwentnie, jak prawdziwa drużyna – skwitował Krzysztof Bąk, szkoleniowiec Górala, odnosząc się tym samym do pewnego zwycięstwa wyjazdowego swoich podopiecznych.

Do przerwy goście raz „ukłuli”, wydatnie przyczynił się do tego defensor LKS-u Bestwina Szymon Święs, który mimo przewagi fizycznej przegrał pojedynek z Przemysławem Miodońskim. Pomocnika żywieckiego zespołu zatrzymać nie był w stanie także Mateusz Kudrys i wyżej notowana drużyna objęła prowadzenie. Niebawem szansę na zmianę wyniku po stronie Górala miał Grzegorz Szymoński, lecz nie zachował należytego spokoju pod bramką. Strzałami z dystansu formę Adriana Gołka sprawdzali gospodarze w osobach Damiana Gacka i Damiana Pokusy. Choć pewne kłopoty golkiper Górala miał, to żadnych istotnych strat nie poniósł w owych sytuacjach.

Swoje przyjezdni zrobili po zmianie stron. W 55. minucie dużo czasu na odpowiednie wycelowanie z dystansu miał Szymoński, czego zaprzepaścić nie mógł. Kwadrans później Sebastian Klimek pozazdrościł ofensywnym kolegom, technicznie lobując Kudrysa ustalił rezultat meczu na 3:0 dla Górala. Gospodarze honor ratować próbowali, ale czynili to nad wyraz nieśmiało. Jedynie próba Święsa po stałym fragmencie gry mogła przynieść powodzenie, futbolówka ostemplowała poprzeczkę.

W Bestwinie próżno było szukać pozytywów po nieudanym spotkaniu. – Oddaliśmy mecz bez walki. Nie można grać w taki sposób z rywalem ogranym na szczeblu IV ligi – wyjaśniał rozczarowany trener Sławomir Szymala.

LKS Bestwina – Góral Żywiec 0:3 (0:1) 0:1 Miodoński (26') 0:2 Szymoński (55') 0:3 Klimek (70')

LKS Bestwina: Kudrys – Święs, Gołąb, Duś, Makowski (46' Radwański), Włoszek (60' Maciążka), Gacek, Pokusa (70' Nowak), M.Droździk, Skęczek, Sawicki (46' Żurek) Trener: Szymala

Góral: Gołek – Białas, Biegun, Gąsiorek, Klimek, R.Michalski, Mic.Gołuch, Miodoński, Tomiczek (85' M.Michalski), Kacprzak (70' Gala), Szymoński Trener: Bąk