Porażka na własne życzenie...
Rajczanie sezon rozpoczęli bardzo dobrze, bo od przekonującego zwycięstwa nad żywiecką Sołą. W miniony weekend z boiska schodzili jednak pokonani. - Przegraliśmy nieco na własne życzenie, bo wcale nie byliśmy słabsi od Rychwałdu. Przeciwnicy strzelili nam bramkę pod koniec pierwszej połowy i pod koniec meczu. Mieliśmy swoje okazje, by przechylić szalę zwycięstwa, ale brakowało nam wykończenia - komentuje Daniel Ciupka.

Kolejkowa kanonada
Najbardziej niespodziewany wynik tej kolejki z całą pewnością padł w meczu Muńcuł Ujsoły - Orzeł Łękawica - Nie często zdarza się na poziomie A-klasy, by padło aż 11. bramek. Nie widziałem Orła od czasu, gdy spadł do b-klasy, ale z tego co słyszę to naprawdę dobra i groźna drużyna, która będzie robiła punkty w naszej lidze. Dwa pierwsze mecze to potwierdziły - ocenia trener Soły Rajcza. 

Pretendenci sparowali
Hit kolejki? Takim tytułem awizowano konfrontację w Milówce, gdzie przyjechała Magórka Czernichów. - Podhalanka i Magórka to główni pretendenci do tytułu mistrzowskiego. Ich równorzędność potwierdził wynik remisowy. Myślę, że w kolejnych spotkaniach obie drużyny punktować będą - deklaruje Ciupka, którego podopieczni kolejny mecz... zagrają w Czernichowie. 


Wyniki 2. kolejki:
Podhalanka Milówka – Magórka Czernichów 
 2:2 (1:1)
Muńcuł Ujsoły – Orzeł Łękawica  4:7 (2:2)
Jeleśnianka Jeleśnia – Skrzyczne Lipowa  1:1 (0:0)
Soła Rajcza – FKS Rychwałd  1:2 (0:1)
GKS II Radziechowy-Wieprz – LKS Sopotnia  0:4 (0:2)
LKS Pewel Ślemieńska – Halny Przyborów  3:2 (1:1)
Beskid Gilowice – Soła Żywiec  2:2 (1:1)