
Piłka nożna - Piłka nożna kobiet
Porażka w arcyważnym meczu. Sytuacja w tabeli już bardzo ciężka
Drugą wiosenną porażkę z rzędu odnotowały piłkarki z Żywca, które przed własną publicznością uległy rywalkom z Krakowa.
Sytuacja Mitechu w tabeli nie jest godna pozazdroszczenia. Podopieczne Eweliny Prokop po porażce w arcyważnym meczu z AZS UJ Kraków, tracą do będącego tuż nad "kreską" AZS Wrocław już 7 punktów. Dlatego jeżeli żywczanka nie zaczną szybko punktować, to ich szansa na utrzymanie w Ekstralidze będzie już niemalże czysto teoretyczna.
Samo spotkanie na stadionie Górala przy ul. Tetmajera, bo tam teraz Mitech rozgrywa mecze w roli gospodarza, przebiegało pod kontrolą rywalek. Rywalek, które w niedzielę nie wystąpiły w optymalnym zestawieniu. Małgorzata Bartosiewicz, Justyna Maziarz i Katarzyna Włodarczyk, które w czwartek i piątek rozgrywały towarzyski dwumecz z Białorusią w futsalowej reprezentacji Polski, na boisku zameldowały się dopiero w drugiej połowie. Ich zmiana dodała drużynie sporego animuszu, wszak zespół ze stolicy Małopolski właśnie w drugich 45. minutach zapewnił sobie komplet punktów. Gole strzelały Anna Zapała oraz Justyna Maziarz, która piłkę do siatki skierowała w doliczonym czasie gry.
Po pierwszej połowie na tablicy świetlnej widniał wynik 1:1. Prowadzenie AZS UJ zapewniła Natalia Sitarz, która pokonała Aleksandrę Komosę w 25. minucie. Żywczanki dążyły do wyrównania, co przyniosło efekt na chwilę przed zejściem do szatni na przerwę, gdy bramkę strzeliła Katarzyna Wnuk. Niestety, mimo ambitnej i nieustępliwej gry, zawodniczek Mitechu nie było stać, aby w niedzielę zdobyć chociażby punkt.