W walce wieczoru gali Ełk Boxing Night wrażeń nie zabrakło. Łukasz Wawrzyczek i Maciej Sulęcki dostarczyli widzom zgromadzonym na ełckiej hali oraz przed telewizorami sporo emocji. Po dziesięciorundowym pojedynku pięściarz z Oświęcimia przegrał na punkty.

wawrzyczek05

Przez pierwsze dwie rundy zawodnicy toczyli wyrównany bój, z lekką przewagą Wawrzyczka. Stroną atakującą był Sulęcki, jednak na jego ciosy oświęcimianin odpowiadał szybkimi i celniejszymi kontratakami lewym sierpowym. Sytuacja w ringu zmieniła się od trzeciej rundy, w które Maciej wyraźnie zaznaczył swoją przewagę. - Przez pierwsze dwie rundy boksowałem zgodnie z planem. W trzecim starciu pogubiłem się, taktyka zaczęła zawodzić i od tamtej pory szedłem na żywioł – komentował po walce Łukasz. - Nie za bardzo potrafię rozgrzać się w szatni, robię to dopiero w ringu. Dlatego dopiero od trzeciej rundy walka zaczęła iść po mojej myśli – przyznał z kolei Sulęcki.

To, co miało być atutem Wawrzyczka, okazało się mocniejszą stroną Sulęckiego. Choć oświęcimianin miał na swoim koncie już trzy dziesięciorundowe pojedynki, a dla Macieja była to pierwsza walka na tym dystansie, z każdą następną rundą Łukaszowi zaczęło brakować sił. - Która będzie teraz runda? - pytał zmęczony Wawrzyczek szkoleniowca, w narożniku przed siódmym starciem. - Łapią mnie już skurcze – przyznał.

Oświęcimianin wrócił do gry w ósmej rundzie i kilka razy mocno uderzał Sulęckiego. - Dwa ostatnie starcia muszą być na twoją korzyść – mówił trener Jan Sibik przed dziewiątą rundą. Na więcej zabrakło jednak już sił. Sędziowie punktowali zdecydowane zwycięstwo Sulęckiego. Wawrzyczek przegrał po raz pierwszy od powrotu do boksu w 2011 roku i po raz drugi w karierze. Przegraną z Sulęckim stracił na jego korzyść pas Mistrza Rzeczpospolitej Polski w wadze średniej, wywalczony w czerwcu w Oświęcimiu.

Przed podpisaniem kontaktu na walkę w Ełku promotorzy zaznaczyli, że bez względu na wynik konfrontacji, do rewanżu może dojść w lutym podczas Polsat Boxing Night. - Chciałbym podziękować za możliwość pokazania się na tej gali. Jeśli będzie taka chęć, jestem otwarty na rewanż. Mogę zapewnić, że przygotuje się do niej lepiej niż do dzisiejszej walki – przyznał po gali Łukasz Wawrzyczek.