Bielszczanki nie sprostały liderowi ORLEN Ligi w jego hali. Podopieczne Mirosława Zawieracza mogły powalczyć przynajmniej o punkt. BKS_Aluprof1

Początek spotkania należał do BKS-u. Przyjezdne kilka razy wychodziły na dwupunktowe prowadzenie (2:0, 4:2, 8:6), a po przerwie technicznej odskoczyły rywalkom (14:8). Gospodynie wzięły się do gry, straty odrobiły. Seta wygrały do 21.

W drugiej partii Chemik nadal prezentował się dobrze. Beniaminek dość szybko objął prowadzenie (8:3). Chwilę później więcej punktów na swoim koncie miały bielszczanki (13:14), ale siedem „oczek” z rzędu zdobył siatkarki z Polic, co zaowocowało zwycięstwem 25:17.

W trzecim secie podopieczne Mirosława Zawieracza wróciły do gry. Po zaciętej walce wygrały do 22. Niestety przegrana partia zmobilizowała gospodynie. BKS w czwartej części meczu grał tylko do połowy. Prowadził 12:11, a przegrał 25:12.

Chemik Police - BKS Aluprof Bielsko-Biała 3:1 (25:21, 25:17, 22:25, 25:12)

BKS Aluprof: Nikić. Horka, Lis, Ciaszkiewicz-Lach, Beier, Wilk, Wojtowicz (libero) oraz Szymańska, Łyszkiewicz, Pelc, Trojan, Strózik Trener: Zawieracz