Dankowiczanie mecz znakomicie rozpoczęli, bo w 4. minucie Wojciech Sadlok nie pomylił się przy wykonywaniu rzutu karnego. Kolejne długie fragmenty towarzyskiej gry nie były dla Pasjonata pomyślne. Ekipa z Zatora poczynała sobie na tyle śmiało, że zdołała „odjechać” przeciwnikowi na 3:1. Dopiero wówczas, a było to już w drugiej części, zespół z Dankowic zainicjował pościg. Rozmiary strat zmniejszył Jakub Ogiegło, któremu asystował Sadlok. Do wyrównania doprowadził powtórnie czołowy snajper dankowickiej drużyny, dokładnie obsłużony przez Krzysztofa Łaciaka. Ten sam zawodnik zaliczył niebawem jeszcze jedną asystę, a z finalizacją we właściwym momencie podążył Błażej Cięciel.

I właśnie skuteczna pogoń Pasjonata najbardziej ucieszyła dziś szkoleniowca Artura Bierońskiego, który z uwagą przyglądał się kilku piłkarzom testowanym do reprezentowania barw dankowickich na wiosnę. – Powalczyliśmy o dobry dla nas wynik, bo przeciwnik poprzeczkę wysoko nam zawiesił – stwierdził Bieroński.