
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Potencjał jest, ławki nie ma
- Przed nami wciąż bardzo dużo pracy, ale małymi krokami czynimy postępy - mówi trener Górala, Bartosz Woźniak.
W ramach przygotowań do rundy wiosennej Ligi Okręgowej Skoczowsko-Żywieckiej drużyna Górala rozegrała już 3 mecze kontrolne. W swoim pierwszym sparingu żywczanie przegrali z LKS-em Czaniec (0:3), następnie z Rekordem II Bielsko-Biała (3:5), by w miniony weekend przełamać się w starciu z Czarnymi Jaworze (3:0).
- Już w meczu z rezerwami Rekordu mieliśmy dobre momenty, choć było ich za mało. Jeśli chodzi o spotkanie z Czarnymi, to nieskromnie mogę powiedzieć, że fragmentami wyglądało to tak, jak chciałbym, abyśmy się prezentowali w lidze. Mam nadzieję, że to nie jedna jaskółka, lecz prognostyk formy. Przed nami wciąż bardzo dużo pracy, ale małymi krokami czynimy postępy - przyznał Bartosz Woźniak, którego podopieczni jutro zmierzą się z LKS-em Bestwina. - Chcemy się dobrze zaprezentować w tym meczu i powtórzyć pewne zachowania taktyczne z ostatniego spotkania - dodał.
Największym problemem Górala jest wąska kadra. Bo o ile potencjał w drużynie drzemie, tak krótka "kołdra" może okazać się być istotna przy próbie "podciągnięcia" się wiosną w ligowej tabeli. - Mikołaj Juraszek wyjechał do pracy, Maciek Wojtyła ma kontuzję i nie wiadomo kiedy będzie gotowy. Testujemy dwóch zawodników, chcemy mocniej zaangażować młodzież, ale na chwilę obecną jest nas 13 - zdradził opiekun 10. siły "okręgówki".