Ligowa rzeczywistość jednoznacznie wskazuje na to, iż podopiecznym Piotra Gruszki pozostaje walka o 10. pozycję w tabeli po fazie zasadniczej. Najbliższe spotkanie może mieć znaczenie kluczowe. BBTS BIELSKO-BIALA - LOTOS TREFL GDANSK Bielski BBTS prezentuje ostatnio sinusoidalną formę. Pod koniec minionego roku wygrał przed własną publicznością ważny mecz z AZS-em Olsztyn, później przegrał 0:3 w Warszawie, u siebie w takim samym stosunku z Czarnymi Radom. Następnie odniósł kolejne istotne zwycięstwo, pokonał w Kielcach Effectora. Słaby mecz zanotował pod Dębowcem w konfrontacji z Transferem Bydgoszcz – 0:3. Natomiast w ostatniej serii spotkań bielszczanie wygrali po tie-breaku w Gdańsku. Co ciekawe Lotos tydzień wcześniej przegrał z najbliższym rywalem BBTS-u, AZS Częstochowa zwyciężył w Ergo Arenie 3:0.

Drużyny z Bielska-Białej i Częstochowy sąsiadują ze sobą w tabeli, BBTS zgromadził do tej pory o jeden punkt więcej. Podopieczni Piotra Gruszki pokonali zespoły – z Olsztyna i Kielc, z którymi toczą bezpośrednią rywalizację o wspomniany 10. „plac”, który gwarantuje grę o miejsca od 5. do 12. po zakończeniu pierwszej fazy rozgrywek. W sobotę staną przed szansą na ogranie kolejnego. Punktów muszą szukać zważywszy na przeciwników, z którymi przyjdzie im rywalizować w końcówce sezonu – wyjazdy do Lubina i Kędzierzyna-Koźla oraz mecz ze Skrą Bełchatów u siebie. Powyższe pojedynki poprzedzi spotkanie z zamykającym stawkę Banimexem z Będzina.

Drużyna prowadzona przez Michała Bąkiewicza jest w zasięgu BBTS-u. Jeśli zespół potrafi wygrać z Lotosem Treflem, nawet przechodzącym przez mały kryzys, to bez wątpienia stać go na trzy punkty w konfrontacji z rywalem o podobnym potencjale.  Jeśli tylko sinusoida nie obrała kursu w dół...

BBTS Bielsko-Biała – AZS Częstochowa – 31 stycznia, godzina 17:00.