
Powalczą o podium?
Po pokonaniu na inaugurację wiosny zespołu z Bestwinki rezerwy czechowickiego MRKS-u wskoczyły tuż za podium bielskiej A-klasy.
Podopieczni Marcina Sztorca zajmują aktualnie 5. miejsce w tabeli, do 3. Przełomu Kaniów tracą dwa punkty, do lidera z Wilkowic pięć. Znajdują się zatem w ścisłej czołówce. Stać „dwójkę” MRKS-u na podium? – Jesienią cztery punkty straciliśmy w meczach z dwoma najsłabszymi drużynami. Śmiało mogliśmy zatem na półmetku zajmować miejsce na „pudle”. O awansie nie myślimy, z oczywistych powodów. Nie przeszkadza nam to jednak w tym, aby grać o trzy punkty w każdym meczu. Nie ciąży na nas żadna presja, gramy dla siebie, dla przyjemności. Kadrowo jest coraz lepiej, coraz lepiej prezentujemy się na boisku, postęp jest widoczny. W drużynie grają głównie zawodnicy z Czechowic, co jest dla nas ważne, ogrywa się młodzież, gracze z pierwszego zespołu podtrzymują rytm meczowy, to są nasze główne zadania – mówi trener Sztorc.
Czechowiczanie zaliczyli udany początek rundy, pokonali 3:1 rywala z Bestwinki. Pierwsze pół godziny należało jednak do gości, którzy objęli prowadzenie. – Sztuką jest wygrać mecz, gdy gra się słabiej. W test-meczach prezentowaliśmy się lepiej niż podczas spotkania z Bestwinką. Pierwsze 30 minut w naszym wykonaniu było katastrofalne. Po bramce na 1:1 mecz się wyrównał. O naszym zwycięstwie przesądziły stałe fragmenty gry oraz świetna postawa w bramce Roberta Jastrzębskiego – wraca do inauguracji wiosny nasz rozmówca.
Zimą w drużynie doszło do kilku roszad personalnych. Jej szeregi opuścił Michał Więcek, który przeniósł się do Bestwinki, natomiast Rober Jurczyga wrócił do Przełomu Kaniów. – Więcek był naszym podstawowym obrońcą, a Jurczyga najlepszym strzelcem, graliśmy trochę pod niego. Musimy zmienić nasz styl, ale poradzimy sobie z tym. Na tym poziomie rozgrywkowym nie ma piłkarzy niezastąpionych – klaruje Sztorc, który do swojej dyspozycji ma trzech nowych graczy: Piotra Żurkowskiego, Mariusza Zygmunta i Grzegorza Gomółkę. Dwaj pierwsi zadebiutowali w meczu z Bestwinką.