Wspaniała atmosfera na trybunach, dobra organizacja, pogoda w żaden sposób nie wpływająca na przebieg konkursu, dobre skoki Polaków – tak w kilku słowach można podsumować wczorajsze zawody letniego cyklu Grand Prix, które odbyły się na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle Malince. Skocznia_Wisla Do pełni szczęścia zabrakło tylko naszego reprezentanta na najwyższym stopniu podium, ale nie narzekajmy. Maciej Kot był przecież drugi, a Kamil Stoch piąty. Nieźle spisali się także Krzysztof Biegun i Piotr Żyła. Uczeń SMS-u Szczyrk ukończył zawody na siódmym miejscu, zawodnik Wisły Ustronianki na szesnastym.

- Stworzyliśmy wspólnie wspaniałe show. Gratulacje dla kolegów. Wiatr nie przeszkadzał, wszyscy skakali w podobnych warunkach. Podziękowania należą się kibicom, których było więcej niż podczas konkursu drużynowego. Jako reprezentacja wypadliśmy nieźle. Stać nas na więcej, ale to dopiero początek lata – powiedział po zawodach Kot. W słowach kilku swoje występy w Wiśle podsumował także Żyła. - Skaczę ostatnio w kratkę, ale jest coraz lepiej. Letnie starty, to letnie starty. We wrześniu dojdą dodatkowe treningi. Najważniejsze przed nami. Skoki to sport zimowy, więc forma powinna przyjść za kilka miesięcy.