"Rekordzistki", mimo iż już są pogodzone ze spadkiem z Ekstraligi Kobiet, chciały pozostawić po sobie dobre wrażenie w ostatniej konfrontacji wyjazdowej w tym sezonie. To z pewnością się im udało uczynić. Kluczem do wygranej Rekordu w tym meczu była bardzo mądra gra w defensywie. Biało-zielone nie popełniały, w przeciwieństwie do innych meczów, błędów w obronie i to zostało odzwierciedlone w rezultacie. Nie oznacza to jednak, iż katowiczanki nie miały swoich szans na zdobycie bramki. Za każdym razem jednak albo zawodniczki Rekordu dobrze interweniowały, albo pomagało im szczęście. Dość powiedzieć, iż zespół "Gieksy" czterokrotnie ostemplował poprzeczkę bramki drużyny z Cygańskiego Lasu. 

 

Punktem kulminacyjnym meczu była 32. minuta. To wówczas padła bramka, która dała drużynie Rekordu drugą wygraną w tym sezonie. Autorką trafienia była Klaudia Adamek, która sfinalizowała dwójkowy atak z Katarzyną Moskałą, zainicjowany długim dograniem w pole karne przez Martynę Gąsiorek.