Impel Wrocław wywiózł pełną pulę z Bielska-Białej. Zdaniem szkoleniowca gospodyń Mirosława Zawieracza wskutek błędów własnego zespołu.

BKS_Aluprof (1)

– Właściwie to my oddaliśmy Impelowi te trzy punkty. To nam w końcówkach setów mecz ligowy pomylił się z Sylwestrem. Za dużo w tym wszystkim było fajerwerków i szaleństwa. Mieliśmy w obu setach piłki na 24:23, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać, oddając inicjatywę rywalkom – skomentował na pomeczowej konferencji prasowej trener Mirosław Zawieracz.

O prezentach mówiła również ironicznie kapitan BKS-u Aluprof, Małgorzata Lis, odnosząc się do błędnych decyzji sędziów z czwartej odsłony meczu. – Jest mi przykro, że meczu nie rozstrzygnęły względy sportowe. Mikołaj przyszedł zbyt szybko. Stanął nawet na słupku... – skwitowała.