Podopieczni Sebastiana Gierata pokonali ekipę z Bestwinki po 3 bramkach Damiana Salachny i 2 Daniela Lacha. - Pierwsza drużyna grała w osłabieniu, bo brakowało 5 podstawowych zawodników. Głownie z powodu choroby - zdradził nam Andrzej Sadzikowski, prezes Soły. - Zespół w takim składzie zagrał dobrze i zrealizował postawione zadania. Na pochwałę zasługują także nasi juniorzy, którzy będą systematycznie wprowadzani do drużyny - dodał. 
 
Sternik klubu z Rajczy zdradził, że cieszy go rosnąca dyspozycja swoich piłkarzy. - Był to nasz 4 sparing tej zimy - przed wznowieniem rozgrywek ligowych zagramy jeszcze 2. Forma rośnie z meczu na mecz. Nie ma co jednak ukrywać, że zawodnikom brakuje częstszych kontaktów z pełnowymiarowym boiskiem, bo trenujemy na orliku. Nie możemy się już doczekać ligi - podsumował Sadzikowski.