Przebieg niecodzienny
Prowadząc do przerwy różnicą trzech bramek nieczęsto murawę boiska opuszcza się jako zespół pokonany. W test-meczu doświadczyli tego piłkarze Pasjonata Dankowice. Podopieczni Artura Bierońskiego do przerwy, po dwóch bramkach Łukasza Błasiaka i jednym trafieniu Kornela Adamusa, prowadzili po pierwszej połowie 3:0. Dankowiczanie grali dobrze, momentami z polotem w ofensywie. Nic nie zapowiadało klęski w drugiej części meczu, czyli porażki 3:5. – Trudno wytłumaczyć naszą postawę po przerwie. Zagraliśmy dwie różne połowy. W pierwszej gra nam się układała. W defensywnie nie ustrzegliśmy się małych błędów, ale bramki nie straciliśmy. Natomiast w ofensywie prezentowaliśmy się dobrze. W przerwie w naszych szeregach nastąpiło chyba za duże rozluźnienie. W dwie minuty straciliśmy dwa gole. Potem mecz się wyrównał, ale w końcówce rywal ponownie osiągnął przewagę. Nie wykorzystaliśmy kilku niezłych okazji przed i po przerwie, ale to jest mało istotne. Nie powinniśmy przegrać meczu prowadząc 3:0 – konkluduje trener Bieroński.
Pasjonat Dankowice - MKS Lędziny 3:5 (3:0) Gole dla Pasjonata: Błasiak - 2, AdamusPasjonat: Chmielewski - Śliwa, Bieroński, Wójcikiewicz, Stasica, Adamus, Marcin Wróbel, testowany zawodnik, Herman, Błasiak, Ogiegło oraz Sikora, Sternal, Wydra, Cepiga, Małysz Trener: Bieroński