Jakub Legierski (Tempo Puńców): Postawę naszego zespołu oceniam w tym sezonie zdecydowanie in plus. Świadczy o tym nie tylko tabela, ale również liczba strzelonych i straconych bramek. Szkoda zdecydowanie straconych punktów w Ujsołach, gdzie nic nam nie chciało wpaść. Oddaliśmy tam chyba 30 strzałów, ale zawsze na drodze stał bramkarz albo aluminium. Bramkę straciliśmy po błędzie obrońcy i potem trzeba było gonić. W doliczonym czasie mieliśmy 100% i też nie wpadło. Pokazaliśmy też charakter, bo powroty z Borami z 0.2 na 4:2 oraz ten ze Skoczowem w 6 minut o czymś swiadczą. Wyglądamy dobrze fizycznie i w wielu meczach to było widać w drugiej części spotkania. Mamy też mocna ławkę, co zresztą zaznaczył trener Kosiec i to też "robi robotę". Trener nie raz miał ból głowy z wyborem składu. Cel jest chyba dla wszystkich oczywisty, a mianowicie awans do IV ligi. Trzeba też pochwalić kibiców, którzy wspierają nas nawet w meczach wyjazdowych. W Radziechowach było ich ponad 70. 

 

Natomiast cel w pucharze się nie zmienia w porównaniu do zeszłego sezonu. Chcielibyśmy dojść jak najdalej, dalej niż w zeszłym sezonie, czyli do finału. Mamy niedosyt, bo można było ten mecz z Katowicami wygrać. W pucharze na ogół więcej minut dostawali zawodnicy, którzy w lidze tych minut zaliczyli mniej. Spodziewam się, że tym razem będzie podobnie i kolejny raz udowodnimy jak mocną kadrą dysponujemy.

 

Meczu z Beskidem spodziewam się zaciętego. Cel mają zapewne taki sam jak my, ale my robimy swoje w każdym meczu i nie patrzymy na innych. Chcemy go wygrać i awansować dalej. Liczymy, że pomimo niesprzyjającej aury zawita na nasze boisko spora liczba kibiców, a my postaramy się stworzyć dobre widowisko.

 

 

Damian Szczęsny (Beskid Skoczów): Postawę mojego zespołu oceniam bardzo dobrze na przestrzeni całej rundy, ponieważ wygraliśmy w lidze większość meczów, a w pucharze jesteśmy w finale, więc myślę że to może być satysfakcjonujące. Oczywiście większość ludzi powie, że nasz cel to był awans a jesteśmy na 3. miejscu - piłka nożna jest grą błędów, a my w tej rundzie popełniliśmy ich troszkę więcej niż przeciwnik, ale właśnie dlatego futbol jest piękną grą - nigdy do końca nie można być pewnym. 

 

Mamy zamiar dobrze przepracować zimę i kolejna rundę zagrać jeszcze lepiej niż tą, a jaki sukces nam przyjdzie - czas pokaże. Co do meczu z Tempem, spodziewam się bardzo ciężkiego meczu, ponieważ zawsze te mecze wywołują dodatkowa adrenalinę i oczywiście rywal jest bardzo dobrym zespołem z bardzo dobrymi indywidualnościami. 

 

Nie jesteśmy jednak przypadkowo w finale, również mamy świetną drużynę, z bardzo dobrą atmosferą i kolektywem. Na pewno można spodziewać się ciekawego mecz i oczywiście niech wygra lepsza drużyna (uśmiech).