O perypetiach związanych najpierw z wyznaczeniem terminu, a następnie miejsca spotkania, które wyłoni zdobywcę trofeum pisaliśmy na łamach naszego portalu kilkukrotnie. Ciągłe zmiany decyzji budziły niesmak kibiców, a zapewne także działaczy i zawodników klubów-finalistów. Jednak im bliżej meczu tym bardziej złe emocje idą w niepamięć, ustępując miejsca tym pozytywnym odczuciom związanych z piłkarskim świętem.

 

Seweryn Kosiec, trener zespołu gospodarzy, już raz miał okazję podnieść w górę trofeum przyznawane za zwycięstwo w rozgrywkach pucharowych. Było to w sezonie 2020/2021, kiedy to pełnił obowiązki szkoleniowca Orła Łękawica. Jego podopieczni pokonali Koszarawę Żywiec po bramkach Roberta Mrózka Rafała Hałata. Z kolei Piotr Jaroszek, który zasiądzie jutro jako trener na ławce Smreka, może poszczycić się dużym doświadczeniem w pucharowych bojach na Żywiecczyźnie. Wygrywał go jako zawodnik w barwach Skałki Żabnica, Górala Żywiec, GKS-u Radziechowy-Wieprz i Orła Łękawica. Gdy reprezentował barwy Orła jego trenerem był… Kosiec. O przedmeczowe nastroje panujące w drużynach finalistów zapytaliśmy obu zainteresowanych szkoleniowców.

 

 

- Przed nami ważny mecz dla mnie jako trenera, ale na pewno ważniejszy dla klubu, dla którego to moment historyczny. Choć zmaganiom ligowym przypisujemy również tak samo wysoki priorytet. Zagramy po raz pierwszy w tym roku na naturalnym boisku, po całej zimie przepracowanej na sztucznej nawierzchni. To także pierwszy mecz o stawkę, sparingi to nie to samo. Oczywiście faworytem będzie GKS, drużyna bardziej doświadczona w pucharach, wicelider „okręgówki”. My nie mamy nic do stracenia, zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby wygrać - podkreślił trener Smreka.

 

- Jest to prestiżowy mecz dla każdego. Mierzymy ten Puchar Polski swoją miarą bo zarówno na szczeblu centralnym jak i lokalnym zawodnikom rywalizującym o trofeum towarzyszą podobne uczucia.  Również tu, gdzie my pracujemy i gramy, w piłce amatorskiej każdy chce ten puchar zdobyć . Bardzo cieszyłem się gdy wygrałem go jako trener pracując Łękawicy. Każdy klub, który zdobywa to trofeum może być określany jako czołowa drużyna na Żywiecczyźnie. GKS jest bardzo utytułowanym klubem, jeśli chodzi o pucharowe rozgrywki, tym bardziej jestem dumny, że za mojej kadencji możemy nawiązać do tradycji sprzed kilku lat. Bardzo zależy nam na zwycięstwie, przeciwnikowi zapewne także. Tym lepiej dla widowiska. Zaangażowanie obu drużyn i stawka spotkania sprawia, że poziom piłkarski będzie taki, że kibice którzy przyjdą na ten mecz, aby cieszyć się widowiskiem - powiedział trener gospodarzy jutrzejszego spotkania.