Już na samym wstępie członek komisji rewizyjnej PZPN-u zaznacza, że miniony rok był udany dla śląskiej piłki. - To był kolejny rok sukcesów. Czy to ekstraklasie, czy w futsalu, który jest bardzo mocny w Beskidach. Uważam, że to był bardzo pozytywny rok dla śląskiej piłki. Sporo drużyn z naszego województwa awansowało do rozgrywek CLJ, w tym także bielski Rekord. Dużo też się działo pod kątem innych działań ŚlZPN, jak edukacja trenerów czy organizacja turniejów - zaznacza Jarosław Bryś, wiceprezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej. 

 

 

Jak już wcześniej wspomnieliśmy, latem odbyły się wybory do nowego zarządu PZPN. Co oznacza dla "naszych" klubów, tak mocna reprezentacja śląskich działaczy? - Na pewno łatwiej będzie teraz klubom dotrzeć ze swoimi inicjatywami. Jesteśmy otwarci na to, aby omawiać ich projekty, ale także na odwrót. To może być duży potencjał dla piłki nożnej w naszym regionie - stwierdza Bryś. 

 

Jak stwierdza nasz rozmówca w przyszłym roku nie zanosi się na rewolucję w żadnych rozgrywkach, choć drobne zmiany będą. - Ciągle rozmawiamy z klubami o ich pomysłach. Na razie chcemy ewoluować, a nie rewolucjonizować. Na tę chwilę nie ma tematu zrobienia jednej IV ligi. Jedyne co chcemy, to zmniejszyć boiska w młodszych kategoriach wiekowych - zdradza członek komisji rewizyjnej PZPN-u.