Z sześcioma porażkami do meczu z Impelem Wrocław przystępowały bielszczanki. Fatalnej serii z zespołami wyżej notowanymi w stawce Orlen Ligi nie zatrzymały.

BKS ALUPROF BIELSKO-BIALA - IMPEL WROCLAW Przyjezdne w secie otwarcia zagrały niemal bezbłędnie. Zgodnie z oczekiwaniami gros punktów zdobywała Katarzyna Skowrońska-Dolata, ale wspomagały ją skutecznie Kristin Hildebrand (5 pkt. w ataku) oraz Monika Ptak (4 bloki). Trener BKS-u o przerwy prosił przy stanie 6:3 i 11:5 dla Impelu. Mimo dobrej postawy punktującej ze skrzydeł Natalii Bamber-Laskowskiej dystans był niezmiennie wyraźny.

Skowrońska-Dolata i Ptak swoimi najlepszymi elementami punktowały również w partii drugiej, ale jednocześnie po stronie wrocławianek pojawiło się sporo błędów własnych, zwłaszcza w ataku. Bielszczanki to wykorzystały. Prowadziły nawet 14:9, zwyciężyły po dużych emocjach „na przewagi”. Ważne punkty w tym secie zdobywała Helena Horka.

Od startu trzeciej odsłony trwała wymiana ciosów ze wspomnianymi powyżej zawodniczkami w rolach głównych. Impel zbudował wpierw przewagę 10:5, a im dłużej trwał set, tym bardziej uwidaczniała się dominacja wrocławskiej drużyny w sile rażenia. Statystyka ataku 17:8 na korzyść przyjezdnych w tym fragmencie gry mówi wszystko. Nadzieje w secie czwartym odżyły na krótko, bowiem od pierwszej przerwy technicznej siatkarki BKS-u Aluprof kontaktu z przeciwniczkami już nie złapały. To z racji własnych pomyłek, to znów jakości po stronie Impelu. Swój wkład w szybkie rozbijanie bielszczanek włożyła Hildebrand, której zbicia odbierały gospodyniom ochotę do podjęcia walki. Podopieczne Nicoli Negro wygrały i tym razem wysoko 25:18, a miano MVP zasłużenie przypadło Skowrońskiej-Dolacie (aż 29 pkt.).

BKS Aluprof Bielsko-Biała – Impel Wrocław 1:3 (19:25, 28:26, 17:25, 18:25)

BKS Aluprof: Horka, Lis, Bamber-Laskowska, Moskwa, Mucha, Castiglione, Wojtowicz (libero) oraz Łyszkiewicz, Radosova, Strózik, Trojan, Pasznik Trener: Sbano