
Przełamanie tylko częściowe
Po pierwszy punkt w tym sezonie sięgnęli piłkarze BKS-u Stali, którzy na wyjeździe zmierzyli się wczoraj z LKS-em Wisła Wielka.
- Przyjechaliśmy po trzy punkty do Wisły Wielkiej, jednak było widać determinację w grze obu ekip. Daliśmy sobie za cel poprawę naszej gry obronnej i to się udało. Zagraliśmy bardzo dobrze w defensywie i niech to będzie punkt zaczepienia przed kolejnymi meczami - mówi trener BKS-u Paweł Krzysztoporski.
W pierwszych trzech kwadransach gospodarze zagrali bardzo odważnie w ofensywie. Czerwono-żółto-zieloni jednak bardzo dobrze radzili sobie z atakami LKS-u, nie dopuszczając do klarowniejszej sytuacji strzeleckiej. BKS postawił na grę z kontrataku i zagrożenie po stałych fragmentach. W premierowej odsłonie bliski zdobycia bramki był Jacek Wojtyłko, lecz zawodnikowi bialskiej Stali zabrakło minimalnie szczęścia i w tej części meczu goli nie zobaczyliśmy.
Po zmianie stron proporcje się odwróciły. To BKS ruszył do ataku, przejmując inicjatywę w tym starciu. Swoje okazje mieli m.in. Wiktor Skowronek czy wspomniany Wojtyłko. W końcówce meczu przed szansą na wpisanie się na listę strzelców stanął z kolei Wojciech Włodarczyk, lecz w ostatniej chwili piłkę spod jego nóg wybił obrońca LKS-u i ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 0:0.