W najbliższą środę zostanie rozegrana 27. kolejka III ligi opolsko-śląskiej. O punkty rywalizował będzie tylko LKS Czaniec. Spotkanie BKS-u Stal Bielsko-Biała z Odrą Wodzisław Śląski odbędzie się dopiero 5 czerwca. W Czańcu po sobotnim, wyjazdowym zwycięstwie nad wodzisławską Odrą wszyscy zapewne odetchnęli z ulgą. Oczywiście pełna pula wywalczona w tym spotkaniu nie przesądza o pozostaniu drużyny w trzecioligowym towarzystwie, ale podopieczni Mariusza Wójcika dawno nie zaznali smaku zwycięstwa. Ostatni raz ta sztuka udała im się 3 listopada zeszłego roku, czyli jeszcze w rundzie jesiennej. Pokonali wówczas 2:0 BKS Stal Bielsko-Biała. W międzyczasie beniaminek dopisał do swego dorobku trzy punkty, ale bez wychodzenia na boisko. Victoria Chróścice wycofała się bowiem z rywalizacji. Pojedynek z Odrą był zatem bardzo ważny ze sportowego i psychologicznego punktu widzenia. Zła passa została przerwana, ale o podtrzymanie dobrej, będzie niezmiernie ciężko. Do Czańca przyjeżdża Pniówek Pawłowice Śląskie. Drużyna tracąca dwa punkty do lidera z Rogowa ostatnio gra w „kratkę”, przegrała ze Szczakowianką, zremisował z Odrami z Opola i Wodzisławia, a w minioną sobotę dość szczęśliwie pokonała Polonię Głubczyce 1:0, ale to wciąż wicelider. III liga jest w tym sezonie bardzo wyrównana. Pniówek pomimo słabszej postawy w maju wciąż liczy się w walce o awans. LKS Czaniec nad strefą spadkową ma przewagę wynoszącą sześć „oczek”. Dużo to i mało. W trakcie dwóch kolejek sporo się może zmienić. Do końca rozgrywek pozostało ich sześć. LKS z Pniówkiem rywalizował dotąd trzykrotnie. W sezonie 2007/2008 w IV lidze śląskiej, przegrał dwa razy po 3:0, a w rundzie jesiennej trwającego sezonu uległ na wyjeździe 0:2. Jak dotąd czanieccy piłkarze nie zdołali najbliższemu rywalowi strzelić choćby gola. Szansa na to, by zmienić niekorzystny bilans już w środę. Początek meczu o godzinie 18:00.