7 marca br. "rekordziści" wybiegli po raz pierwszy na ligowe boisko. Biało-zieloni rozpoczęli rundę wiosenną od zwycięstwa nad Lechią Zielona Góra 2:1. Kolejnym rywalem dla Rekordu miał być Ruch Chorzów, lecz do meczu oczywiście nie doszło, a od zeszłego tygodnia bielszczanie zaprzestali grupowych zajęć. – Zaskoczenia niestety nie ma, widzieliśmy i wiedzieliśmy na co się zanosi, więc tak faktycznie od ubiegłego czwartku zaprzestaliśmy wspólnych treningów – mówi w rozmowie z klubową stroną Dariusz Mrózek, trener Rekordu. 

O żadnym wolnym nie ma jednak mowy w przypadku "rekordzistów", którzy dostali indywidualne plany treningowe na najbliższy czas. – Jestem w bieżącym kontakcie z szefostwem klubu oraz z chłopakami. Każdy z zawodników otrzymał ode mnie indywidualne rozpiski, według których trenują indywidualnie od minionego weekendu. Najogólniej, treścią zajęć rozłożonych w czasie do najbliższej soboty mają być kwestie wytrzymałościowe z akcentami siłowymi. Niestety w pojedynkę z piłką niewiele da się zrobić, co jest kłopotem, który dotknął jednak wszystkich, nie tylko nasz zespół. Natomiast nie mam żadnych obaw o realizację wyznaczonych zadań, wiem że mam do czynienia z profesjonalistami. A poza tym… czekamy na rozwój wydarzeń, jak to się wszystko rozwinie – dodaje Mrózek.