W miniony weekend piłkarze z Łękawicy rozegrać mieli szlagierowo zapowiadający się mecz Pucharu Polski na szczeblu podokręgu Żywiec przeciwko Koszarawie. Ten jednak do skutku nie doszedł, co więcej Orzeł z pucharowej batalii finalnie wycofał się. Dlaczego? – Jeszcze zanim termin pucharowego spotkania został ustalony umówiliśmy się na ostatnią sobotę lipca na sparing z ekipą z Makowa Podhalańskiego. Nie jestem zwolennikiem „nawalania” w takich przypadkach, skoro się dogadaliśmy na rozegranie meczu, to słowa trzeba było dotrzymać – klaruje trener Seweryn Kosiec, stanowczo dodając: – Nastawiamy się na ligę, to nasz główny cel.

W najbliższą sobotę Orzeł sezon 2018/2019 w „okręgówce” zainauguruje konfrontacją wyjazdową z Beskidem Skoczów. Pomocnymi dla osiągnięcia korzystnego rezultatu przez drużynę z Łękawicy mają okazać się poczynione w bieżącym okienku transferowym wzmocnienia. Z Milówki do Łękawicy przeniósł się obrońca Paweł Kozieł, z kolei z żywieckiego Górala pomocnik Patryk Kłyszyński. Zdaniem szkoleniowca nie oznacza to jednak znaczącej zmiany w potencjale Orła. To w obliczu personalnych osłabień, a za takie uznać należy rozstanie z klubem Marcina Pośpiecha oraz Szymona Stawowczyka. – Kadra została w zasadzie już zamknięta, jej możliwości wydają się zbliżone do tych z niedawnych rozgrywek – ocenia Kosiec.