Liga i puchar rządzą się odrębnymi prawami? Taką nadzieję w przededniu konfrontacji z udziałem siatkarek BKS Aluprof mają w Bielsku-Białej.

BKS ALUPROF BIELSKO-BIALA - IMPEL WROCLAW W sobotę o godzinie 16:00 bielszczanki rozpoczną rywalizację o miejsce w najlepszej czwórce Pucharu Polski. Zadanie czeka je niełatwe, jeśli spojrzymy na ligowe mecze z najbliższym przeciwnikiem. Impel Wrocław pokonał podopieczne Leszka Rusa we własnej hali, rozgromił zaś w hali pod Dębowcem. Na wyciąganie wniosku, że wrocławianki nie leżą ekipie BKS-u Aluprof raczej za wcześnie, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, że to właśnie Impel zatorował drogę bielszczanek do turnieju finałowego przed dwoma laty...

Nie sposób nie dostrzegać jednak rangi sobotniego starcia. Walka o krajowe trofeum to jedno. Już niebawem oba zespoły staną ponownie naprzeciw siebie. Stawką będzie gra o awans do strefy medalowej ORLEN Ligi. Z psychologicznego punktu widzenia to ten najbliższy mecz jawi się jako istotny, a może nawet kluczowy.

Siatkarsko trudno o jednoznaczną ocenę potencjału. Impel ma nieco więcej "opcji" w przypadku słabszej postawy liderek drużyny. Uważać trzeba bez wątpienia na blok i zagrywkę wrocławianek. Jak najmniej ataków i serwisów kierować należy w stronę libero Agaty Sawickiej, przez kilka lat zawodniczki klubu z Bielska-Białej.