W połowie maja wyspa Św. Michała, największa z należących do archipelagu Azorów, będzie areną zmagań w ramach Rajdowych Mistrzostw Europy. Wśród czołowych kierowców nie zabraknie Kajetana Kajetanowicza. kajetanowicz2 Rajd, który stanowi piątą rundę mistrzostw odbędzie się w dniach 15-17 maja. Kierowcy rywalizować będą na dystansie 730 kilometrów, 220 z nich, to oesy. Duży wpływ na przebieg zmagań może mieć... kreujący aurę na terenie wyspy Ocean Atlantycki.

Kajetan Kajetanowicz: - Lecimy na rajd w całkowicie nieznane nam rejony. To dla mnie jak wyprawa niemalże na koniec świata. Trasa rajdu jest imponująca. Legendarny oes Sete Cidades prowadzący dookoła krateru wygasłego wulkanu ze stromymi zboczami i przepaściami mocno działa na wyobraźnię! Wiem, że po dobrym wyniku pod Akropolem oczekiwania kibiców są spore, ale przed każdym rajdem czujemy w zespole tą samą odpowiedzialność. Czas między startami przepracowuję bardzo intensywnie i myślę, że zarówno ja, jak i nasza rajdówka Ford Fiesta R5, jesteśmy dobrze przygotowani, aby zmierzyć się z bardzo specyficznymi szutrami na Azorach. Przed sezonem nie wyobrażałem sobie jak trudne i inne od siebie są rundy mistrzostw Europy. O tym rajdzie mówi się, że to ekstremalne i bardzo duże wydarzenie, podczas którego należy spodziewać się niespodziewanego. Rajd rozpoczyna się za kilkanaście dni. Nas cieszy każda upływająca sekunda, która przybliża do startu w tej niesamowitej imprezie.