Sokół w początkowej fazie meczu starał się stawiać dość czynny opór wyżej notowanemu rywalowi, jednak ten dość szybko znalazł patent na pokonanie golkipera gospodarzy. W 17. minucie Dawid Prosiński mierzonym strzałem po tzw. długim rogu dał Drzewiarzowi prowadzenie. Z kolejnego trafienia jasieniczanie cieszyli się w 37. minucie. Znów z dobrej strony pokazał się Prosiński, który tym razem dobrze dogrywał do Mateusza Wajdzika i rezultatem 2:0 zakończyła się pierwsza połowa. 

 

Na starcie drugiej połowy Sokół zaskoczył swoją postawą, gdyż w grze beniaminka widać było ambicję i chęć walki o korzystny rezultat. To jednak zmieniło się po 60. minucie, gdy czerwoną kartkę ujrzał Dmytro Imanhulov - zawodnik z Zabrzega. Drzewiarz z zimną krwią wykorzystał grę w przewadze i skutecznie punktował swojego przeciwnika. W 66. minucie Wajdzik spuentował dogranie od Marka Sobika. Następnie ten drugi sam wpisał się na listę strzelców, gdy głową pokonał Dawida Grabskiego po dośrodkowaniu Adama Palety. W 78. minucie gola fetował Konrad Kuder, któremu asystował Prosiński, a losy meczu rozstrzygnęła bramka Dawida Ogrockiego po efektownej "solówce". 

 

- Zrealizowaliśmy nasz plan, którym było wygranie meczu i to w sposób okazały. Pierwsza połowa upłynęła pod nasze dyktando, jednak na początku drugiej odsłony Sokół mocno nacisnął. Czerwona kartka dla naszego rywala w 60. minucie zabiła jednak to spotkanie i podcięła beniaminkowi "skrzydła" - mówi nam K. Kuder, trener Drzewiarza.