
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Remis na start
Na popularnej "Górce" w Bielsku-Białej, swój pierwszy mecz sparingowy rozegrała Koszarawa Żywiec. Rywalem 6. siły bielskiej "okręgówki" był Beskid Andrychów.
Zgodnie z przewidywaniami, optyczną przewagę na przekroju całego spotkania posiadał Beskid Andrychów, który miał więcej okazji, aby skierować piłkę do siatki. Nie były to jednak sytuacje stuprocentowe, wszak szczelna defensywa Koszarawy skutecznie rozbijała ataki IV-ligowca z Andrychowa. Nieco mniej ciepłych słów można powiedzieć o obrońcach Beskidu, którzy pod koniec pierwszej połowy dali się zaskoczyć. W polu karnym sfaulowany został Michał Garncarczyk, a pewnym egzekutorem "jedenastki" był Bartłomiej Jakubiec. Chwilę później Koszarawa mogła podwyższyć prowadzenie, ale sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał Mariusz Kosibor.
W drugiej połowie także porywającego futbolu nie oglądaliśmy, choć momentami emocji nie brakowało. Liczne uderzenia andrychowian w stronę bramki, nie znajdywały jednak drogi do siatki, wszak świetnie dysponowany dziś był Jakub Gałuszka, czy Jakubiec, który raz wybił piłkę niemalże z linii bramkowej. Golkipera Koszarawy dopiero na kilka minut przed końcem pokonał Patryk Semik, były napastnik Górala Żywiec. Wcześniej gola dla żywczan mogli zdobyć Damian Sanetra czy Tomasz Kijas, ale zabrakło im szczęścia.
W szeregach Beskidu, nie licząc wcześniej wspomnianego Semika, oglądaliśmy dziś kilku zawodników, którzy niegdyś byli związani z naszym regionem. Piotr Motyka grał chociażby w GKS-ie Radziechowy-Wieprz, Filip Kasiński w Zaporze Porąbka, a wychowankiem Maksymiliana Cisiec jest napastnik Miłosz Węglarz.
W drugiej połowie także porywającego futbolu nie oglądaliśmy, choć momentami emocji nie brakowało. Liczne uderzenia andrychowian w stronę bramki, nie znajdywały jednak drogi do siatki, wszak świetnie dysponowany dziś był Jakub Gałuszka, czy Jakubiec, który raz wybił piłkę niemalże z linii bramkowej. Golkipera Koszarawy dopiero na kilka minut przed końcem pokonał Patryk Semik, były napastnik Górala Żywiec. Wcześniej gola dla żywczan mogli zdobyć Damian Sanetra czy Tomasz Kijas, ale zabrakło im szczęścia.
W szeregach Beskidu, nie licząc wcześniej wspomnianego Semika, oglądaliśmy dziś kilku zawodników, którzy niegdyś byli związani z naszym regionem. Piotr Motyka grał chociażby w GKS-ie Radziechowy-Wieprz, Filip Kasiński w Zaporze Porąbka, a wychowankiem Maksymiliana Cisiec jest napastnik Miłosz Węglarz.