Zanim o kontrowersjach, bo te były spore w końcówce tego meczu, należy odnotować fakt, iż spotkanie pomiędzy Orłem a Czarnymi stało na dobrym poziomie. Głód zwycięstwa był jednak bardziej widoczny u miejscowych, którzy w 9. minucie wyszli na prowadzenie za sprawą trafienia Karola Rozmusa, który na krótkim słupku zamknął dogranie od Tomasza Biółki. Radość zawodników z Łękawicy nie trwała długo. Kilka minut później mieliśmy ponownie remis po samobójczym trafieniu Dawida Szczotki. 

Druga część meczu, podobnie jak pierwsza, świetnie ułożyła się dla Orła. W 60. minucie Michał Duda wykorzystał kolejne dobre podanie od Biółki. Znów jednak zespół z Łękawicy nie utrzymał długo prowadzenia. 7. minut później Daniel Kasprzycki bez litości zamienił prezent od rywala na wyrównujące trafienie. 

Najwięcej emocji w tym meczu dostarczyła 85. minuta. Wówczas to arbiter podyktował rzut karny dla Orła po faulu na Biółce, a z "wapna" celnie przymierzył Rozmus. Zawodnicy Orła już cieszyli się z prowadzenia, piłkarze Czarnych przymierzali się do wznowienia meczu od środka boiska, kiedy to sędzia... anulował rzut karny i odgwizdał rzut wolny dla drużyny z Jaworza. Powód? Rzekome wejście w pole karne przed egzekucją "11" jednego z graczy Orła. I tak spotkanie zakończyło się podziałem punktów....