
"Rewolucja? Sytuacja nas do tego zmusiła"
Gdyby szukać porównania do obecnej sytuacji Czarnych Jaworze, to śmiało można stwierdzić, iż przypomina ona "plac budowy". Do pierwszego sparingu jaworzanie przystąpili w zupełnie odmienionym zestawieniu względem poprzedniego sezonu, ale mimo to pokonali oni renomowanego rywala, jakim jest Błyskawica.
- Czy przechodzimy przez rewolucję w kadrze? Tak można powiedzieć, ale zmusiła nas do tego sytuacja - zaznacza na wstępie nowy trener Czarnych, Tomasz Wuwer, który odnosi się do licznych odejść w jego drużynie. Z kadry z poprzedniego sezonu, nie licząc juniorów, pozostali jedynie: Adrian Malchar, Daniel Lech, Rafał Pezda, Szymon Pustelnik oraz Filip Gawlak. To zmusiło sztab szkoleniowy oraz władze Czarnych do intensywnej pracy, która prowadziłaby do stworzenia w praktyce nowej drużyny.
- Przychodząc do Jaworza spodziewałem się, że 3-4 zawodników odejdzie, a okazało się, że niewiele więcej... zostanie. Trzeba było, z zarządem, szybko działać.. Za nami ciężki okres, ale z tego miejsca pragnę podziękować włodarzom Czarnych, bo włożyli wiele trudu, aby ten klub dalej mógł z powodzeniem rywalizować w "okręgówce". Kadra, która nam się krystalizuje, pozwoli na to - zdradza Wuwer.
O tym, że w Jaworzu wszystko idzie w dobrym kierunku, świadczy choćby ostatni sparing z Błyskawicą Drogomyśl. Czarni pokonali 3:2 spadkowicza z IV ligi, a na listę strzelców wpisywali się nowi gracze: dwukrotnie Szymon Płoszaj, a także Krystian Pytlarz. - Zmierzyliśmy się z bardzo dobrym zespołem, jakim jest Błyskawica, ale pokazaliśmy, że i z takimi rywalami możemy wygrywać. Drogomyślanie na pewno lepiej zaprezentowali się pod kątem piłkarskim oraz dłużej utrzymywali się przy piłce, ale to po naszej stronie były konkrety - zaznacza opiekun futbolistów z Jaworza.