„Rewolucja żywieniowa”
„Spod Kopca do Ligi Mistrzów”. Tytułowy kopiec oraz Liga Mistrzów to dwa bieguny spajające historyczną klamrą 20 lat istnienie Beskidzkiego Towarzystwa Sportowego Rekord, wcześniej Lipnik. Z okazji jubileusz powstała książka traktująca o historii klubu. Na naszych łamach będziemy systematycznie przytaczać jej fragmenty, zachęcają tym samy do nabycia unikatowej pozycji autorstwa Jana Pichety. Dzisiaj kilka wypowiedzi osób związanych z Rekordem odnośnie... żywienia (jakieś 20 lat temu) i meczach z zespołem z Łodzi.
Piotr Kuś: - Teraz po drodze na mecz zawodnicy jedzą makaron czy ryż w restauracjach, a wtedy jadło się nawet w barach. Można sobie wyobrazić Grześka Więzika przyzwyczajonego do posiłków w klubach Europy, który ma zjeść fasolkę po bretońsku czy klopsika!
Andrzej Szal: - Pamiętam, że świetny był wtedy Suw-Tor Łódź, w którym grali Andrzej Antos (późniejszy trener mistrzów Polski – Hurtapu Łęczyca) i Krzysztof Kuchciak (później trener nieistniejącego już Grembacha Zgorzelec). Oba mecze zakończyły się wynikiem 2:2. To były nieprawdopodobne wyniki, bo wszystkich u siebie „lali”, a na zwycięstwo nie było szans.
Piotr Kuś: - Przed meczem z Suw-Torem w Łodzi Andrzej Szal był głodny, a przyjechaliśmy w ostatnim momencie. Pięć minut przed spotkaniem Andrzej zjada wielkiego hamburgera. Obydwa mecze kończą się wynikiem 2:2. Andrzej strzela trzy gole. W drugim spotkaniu przegrywamy 1:2. W ostatnich sekundach sędzia Janusz Machnik dyktuje rzut wolny dla nas i mówi, że po strzale kończy spotkanie. Do muru staje cała czwórka rywali. Andrzej jakimś cudem strzela gola i wywozimy z Łodzi dwa cenne remisy. Po spotkaniu mówię do Andrzeja: – Gdy się Alex Ferguson dowie, że zjadłeś pięć minut przede meczem hamburgera i strzeliłeś trzy bramki, to zrewolucjonizuje system żywienia piłkarzy w całej Europie!
Adam Piechówka: - Kiedyś Andrzej Szal założył się z Piotrem Kusiem, że strzeli gola po trzech... hamburgerach. Piotr mówił mu, z punktu widzenia trenera i dietetyka, jak będzie się czuł po takiej porcji, że nie będzie mógł biegać... Tymczasem zakład przegrał. Andrzej może nie biegał, ale strzelił trzy gole!
Książkę można zakupić w recepcji sportowej Ośrodka Sportowo-Szkoleniowego „Rekord” przy ul. Startowej 13.