
Piłka nożna - IV liga
Rezerwy rezerwom nierówne, choć...
Rezerwy "Górali" jako pierwsze spośród IV-ligowej stawki wyszły na boisko, a ich rywalem była druga drużyna GKS-u Tychy.
Na boisku w Ligocie odbył się pierwszy mecz premierowej kolejki IV ligi śląskiej gr. 2. Spotkanie wyśmienicie mogło ułożyć się dla bielszczan. Już w 30. sekundzie w świetnej okazji znalazł się Dawid Kukuła. Młody zawodnik z 8. metra trafił jednak w bramkarza. Nie wykorzystana sytuacja zemściła się na nominalnych gospodarzach. W 4. minucie przyjezdni fetowali otwarcie wyniku. Podanie z bocznego fragmentu boiska Nicolasa Wróblewskiego skutecznie zamknął Dawid Kasprzyk. Ten sam zawodnik w końcówce pierwszej połowy podwyższył rezultat potyczki.
Rezerwy Podbeskidzia z pewnością niczym nie odstawały w dzisiejszym meczu od swego rywala. Tyszanie zagrali niskim pressingiem, a swych szans upatrywali w składnych kontratakach. "Górale" z kolei posiadali przewagę optyczną, która wreszcie w 65. minucie zamieniona została na bramkę, gdy Arkadiusz Maj wykorzystał prostopadłe podanie. Wcześniej poprzeczkę "ostemplował" Tomasz Górkiewicz po uderzeniu głową. Bielszczanie za wszelką cenę dążyli do doprowadzenia do remisu i kiedy gol na 2:2 wisiał w powietrzu GKS II Tychy przeprowadził dwie zabójcze kontry, które przesądziły o losach tej konfrontacji.
Rezerwy Podbeskidzia z pewnością niczym nie odstawały w dzisiejszym meczu od swego rywala. Tyszanie zagrali niskim pressingiem, a swych szans upatrywali w składnych kontratakach. "Górale" z kolei posiadali przewagę optyczną, która wreszcie w 65. minucie zamieniona została na bramkę, gdy Arkadiusz Maj wykorzystał prostopadłe podanie. Wcześniej poprzeczkę "ostemplował" Tomasz Górkiewicz po uderzeniu głową. Bielszczanie za wszelką cenę dążyli do doprowadzenia do remisu i kiedy gol na 2:2 wisiał w powietrzu GKS II Tychy przeprowadził dwie zabójcze kontry, które przesądziły o losach tej konfrontacji.