
"Rezygnuję z pracy"
Iskra Rybarzowice ma za sobą drugi sezon spędzony w bielskiej A-klasie. Zazwyczaj dla byłego beniaminka bywa on trudniejszy.
Iskra rozgrywki 2014/2015 zakończyła na 12. pozycji zdobywając 24 punkty. W sezonie minionym wynik nieznacznie poprawiła - 11. miejsce i 25 punktów. Zdecydowanie lepiej drużyna radziła sobie na własnym, nietypowym boisku. W roli gospodarza zdobyła aż 17 "oczek". To wystarczyło, aby bez większych problemów zapewnić sobie utrzymanie. - Cel minimum osiągnęliśmy, ale mieliśmy ambitniejszy plan. Liczyłem na miejsce w okolicach szóstego, to był cel ambitny. Środek tabeli również byłby zadowalający - mówi Piotr Pawełek. - Uważam, że szóste-siódme miejsce było w naszym zasięgu. Różne sytuacje losowe, związane m.in. z życiem prywatnym i zawodowym zawodników, miały wpływ na rezultat końcowy. Tak, jak wspomniałem, cel minimum jednak zrealizowaliśmy - dodaje... były szkoleniowiec ekipy z Rybarzowic. - Rezygnuję z pracy z seniorami. Zajmę się trampkarzami, nadal także w zespole będę grał. Drużyna potrzebuje trenera z większym autorytetem. Frekwencja na zajęciach była różna, to również miało wpływ na osiągnięty wynik. Na atmosferę w zespole nie mogłem narzekać, była dobra - przyznaje otwarcie Pawełek.
Do gry w Iskrze przymierza się Tomasz Biegun, który wraca do czynnego uprawiania sportu po kontuzji kolana. Ponadto, w klubie poszukają drugiego bramkarza. - Przydałby się nam drugi bramkarz z prawdziwego zdarzenia. Mamy w zanadrzu 16-letniego juniora, ale przed nim jeszcze sporo nauki. W ostateczności ja mogę bronić, ale to jest rozwiązanie awaryjne - kończy nasz rozmówca.