Sensacyjnie w ostatni czwartek Beskid z Godziszki zremisował na boisku lidera z Wilkowic. W sobotę przegrał u siebie z Zaporą Wapienica. Do weekendowych wydarzeń wracamy wspólnie z Bogdanem Rozmusem, trenerem dobrze spisującego się wiosną Beskidu. beskid godziszka. Mecz moim zdaniem na remis. Straciliśmy pierwszego gola po naszym błędzie, ale zdołaliśmy doprowadzić do wyrównania. W drugiej połowie goście zdobyli przypadkową bramkę po stałym fragmencie gry. Mieliśmy sytuacje, po których mogliśmy ponownie wyrównać, ale brakowało nam szczęścia i precyzji. Zapora o nic wielkiego nie walczy, najwyżej o lepsze miejsce w tabeli, my mamy zapewnione utrzymanie. Ciężko było chłopaków zmotywować po meczu z liderem. W czwartek graliśmy z GLKS-em, zawodnicy mieli tylko 48 godzin czasu na odpoczynek. Zmęczenie było widoczne, nie graliśmy tego co ostatnio. Szanse dostało kilku rezerwowych, na boisku pojawili się wszyscy zawodnicy.

Do przerwy Iskra prowadziła 1:0. Czarni nie mogli sobie pozwolić na stratę punktów. Iskra postawiła się faworytowi. W Rybarzowicach na specyficznym boisku każdemu gra się ciężko. Szczególnie zespoły preferujące szeroką grę, grę skrzydłami mają tam problem.

Sokół tydzień temu zapewnił sobie utrzymanie, MRKS II również o nic już nie gra. Wynik nie zaskakuje, choć spodziewałem się zwycięstwa gospodarzy. Domyślam się, że był to spokojny mecz "przyjaźni".

Groń do przeryw przegrywał z liderem 0:1. GLKS po meczu z nami był osłabiony, nie mogli zagrać Pilch i Kolarczyk. Drużyna z Wilkowic nie mogła sobie pozwolić na stratę punktów, ale sądziłem, że gospodarze postawią się faworytowi. Walczą o utrzymanie, a w takiej sytuacji w każdym meczu muszą szukać punktów, przede wszystkim u siebie.

Porąbka złapała drugi oddech. Nowa miotła chyba zrobiła jakieś porządki. Widziałem ten zespół w akcji kilka razy, nie zachwycał. Nie wiem jak prezentuje się po zmianie trenera, ale wygrywa mecz za meczem. Podobnie jak Przełom, Zapora będzie walczyć o miejsca w górnej części.

Mazańcowice w meczu z Bystrą zdobył bardzo ważne trzy punkty, wyskoczyły ze strefy spadkowej i mają realne szanse na utrzymanie. Do samego końca będzie się toczyć walka o ligowy byt.

Bestwinka u siebie jest bardzo groźna, z każdym może wygrać. Wydaje mi się, że zespół nie realizuje jeszcze w pełni założeń trenera, co widać po wyjazdowych wynikach. W Bestwince gra się ciężko, jest presja kibiców. Pionier sobie z tym nie poradził.

Wyniki 24. kolejki: Iskra Rybarzowice – Czarni Jaworze 2:3 (1:0) Beskid Godziszka – Zapora Wapienica 1:2 (1:1) Sokół Buczkowice – MRKS II Czechowice-Dziedzice 1:1 (1:0) Groń Bujaków – GLKS Wilkowice 0:4 (0:1) Przełom Kaniów – Zapora Porąbka 1:2 (0:0) KS Bystra – LKS Mazańcowice 1:2 (1:2) KS Bestwinka – Pionier Pisarzowice 2:0 (1:0)