- Zagraliśmy dwie dobre połowy. Jesteśmy w trakcie obozu przygotowawczego i wiem jak zawodnicy dużo mają w nogach. Mimo to wymagaliśmy od siebie intensywności w każdej fazie gry. Cieszy to jak zespół funkcjonuje przede wszystkim w obronie wysokiej. Plan na najbliższy czas to jak najszybsze wdrożenie nowych zawodników w model gry Rekordu i poprawienie zachowań w ramach danej fazy - przyznał na łamach strony klubowej trener Rekordu, Dariusz Klacza. 

 

Nie ma co ukrywać, bielszczanie rozpoczęli okres przygotowawczy z wysokiego C. Wpierw zmierzyli się z GKS-em Tychy, z którym zanotowali minimalną porażkę, a następnie - dziś - z Odrą Opole. W obu meczach "rekordziści" pozostawili po sobie bardzo dobre wrażenie. W starciu z opolanami beniaminek II ligi rozkręcał się powoli. Zanim wrzucił wyższy "bieg" musiał pogodzić się ze stratą bramki. W 7. minucie Jordan Dominguez z zimną krwią wykorzystał moment dekoncentracji w szeregach defensywy Rekordu. Do końca pierwszej połowy rezultat nie uległ zmianie, jednak sytuacji ku temu, aby ten stan rzeczy zmienić więcej miał I-ligowiec. 

 

W drugiej połowie to biało-zieloni zagrali bardziej odważnie w ofensywie. Zamierzony efekt nadszedł w 75. minucie. Oskrzydlającą akcję przeprowadził Jan Ciućka, dograł on do nachodzącego Szymona Młocka, a ten "na raty" pokonał golkipera Odry. Młocek tym samym ustalił rezultat spotkania.