Wszystko co w nim najważniejszego wydarzyło się w pierwszej połowie. Choć żywczanki rozpoczęły nieźle, często operowały piłką i miały większą ochotę na gola, to jednak ponownie błąd w obronie zmusił je do „gonienia” wyniku. W 16. minucie gola dla ekipy z Białej Podlaskiej zdobyła Dominika Gąsieniec. Jeszcze przed pauzą losy spotkania odwróciły się, a kwadrans zamykający ten fragment potyczki obfitował w wiele ważnych zdarzeń. W 30. minucie Patrycja Wiśniewska wykorzystała zamieszanie powstałe po wrzucie z autu i wyrównała stan meczu. Istotna okazała się 37. minuta. Zawodniczka przyjezdnych zastopowała ręką zmierzający do siatki strzał Katarzyny Wnuk. Ukarana została czerwona kartka, a „11” pewnie zamieniła na trafienie Karolina Zasada. Tuż przed zejściem obu zespołów do szatni idealną sposobność na doprowadzenie do remisu miały piłkarki AZS PSW, ale z „wapna” jedynie wcelowały w słupek, a dobitka zaliczona nie została.

Zdobyta przewaga nie była duża, ale mając więcej zawodniczek na boisku gospodynie mogły grać spokojniej. I pewnie według łatwego i przyjemnego dla nich scenariusza mecz istotnie potoczyłby się, gdyby nie kiepska skuteczność. W poprzeczkę „świątyni” akademiczek uderzały Wiśniewska i Agata Droździk, zaś dwie „setki” Mai Stopki zakończyły się pomyślnie dla bramkarki rywalek. Z walki o korzystny wynik drużyna przegrywająca wcale zarazem nie zrezygnowała, po stałych fragmentach zagrażała bramce Mitechu i tylko dobra forma Aleksandry Komosy spowodowała zachowanie czystego konta w drugich 45. minutach. Emocje w spotkaniu zwieńczyła natomiast w 87. minucie Aleksandra Łagowska, pakując futbolówkę do celu po dograniu Wnuk ze skrzydła.