Na pozycji wicelidera zakończyli piłkarską jesień w A-klasie zawodnicy "dwójki" GLKS-u, mając na swoim koncie 29 punktów. Tylko po jednej rundzie wilkowiczanie zgromadzili więcej "oczek" niż... przez cały poprzedni sezon, który zakończyli na przedostatniej pozycji (wówczas GLKS II zgromadził 28 punktów). Progres w drużynie rezerw GLKS-u jest więc widoczny gołym okiem. - Jestem bardzo zadowolony z pracy, jaką wykonał mój zespół. O ostatnim okresie można mówić w superlatywach. Kluczem do progresu była stabilizacja trzonu zespołu. Wiadomo, że rezerwy mają swoją specyfikę, ale udało nam się stworzyć solidny fundament i to przyniosło zamierzony efekt - mówi nam trener wilkowiczan, Daniel Kasprzycki. 

 

Dobre rezultaty GLKS-u II nie sprawią, że zmieni się filozofia tej drużyny. Wręcz przeciwnie. - Zdecydowanie chcemy zostać przy tym kierunku, który obraliśmy. Będziemy wdrażać do seniorskiej piłki kolejnych młodych zawodników, a zdolnej młodzieży nie brakuje w Wilkowicach - zaznacza Kasprzycki. 

 

Nie da się również ukryć, że rezerwy GLKS-u są stawiane w roli jednego z faworytów do awansu. - Temat ten traktujemy z dystansem i pokorą. Nie będziemy ukrywać faktu, że wyniki stawiają nas w roli pretendentów do promocji i każdy ma swoje ambicje. Chcemy solidnie przepracować zimę, a gdzie nas to doprowadzi na koniec sezonu - zobaczymy - zdradza szkoleniowiec GLKS-u II.