Rus: bijemy się o czwórkę
Tylko Chemik Police w dotychczasowej fazie rozgrywek ORLEN Ligi zdołał łatwo rozprawić się z siatkarkami BKS Aluprof. W pozostałych meczach, również niedzielnym z Polskim Cukrem Muszynianką, bielszczanki na wysokości zadania stanęły.
Dopiero czwarty tie-break w sezonie 2014/2015 przyniósł większą pulę punktów dla drużyny z Bielska-Białej. Gospodynie niedzielnego starcia okazały się lepsze od wicelidera z Muszyny, który dotychczas znalazł pogromczynie tylko w aktualnych mistrzyniach kraju. – We wcześniejszych meczach mogliśmy ugrać coś więcej. Z czołówką gra się jednak naprawdę ciężko. Muszynianka to także trudny rywal, z którym stoczyliśmy mecz na „wyniszczenie”, atrakcyjny zarazem dla kibiców. Staramy się wyciągać wnioski i pracować konsekwentnie nad elementami, które wciąż sprawiają nam problemy. Bo w takich meczach decydują detale – mówi Leszek Rus, szkoleniowiec siatkarek BKS Aluprof.
Mecze pierwszej fazy rozgrywek pokazały, że również bielszczanki przynależą do grona czołowych zespołów w ORLEN Lidze. – Na samym początku sezonu mówiłem, że idziemy na czwórkę. Po pierwszej rundzie możemy podsumować to tak, że o nią się bijemy. Prawdziwa walka rozgorzeje w play-off. My pracujemy dalej i w żaden samozachwyt nie popadamy mimo pokonania wicelidera rozgrywek. Dziewczynom za ten mecz należą się brawa, ale sporo pracy czeka nas jeszcze w tym sezonie – zaznacza trener aktualnie 5. zespołu w tabeli.