Drogomyślanie na przestrzeni 90. minut wypracowali sobie kilka świetnych okazji, aby pokonać wczoraj bramkarza Kuźni, Patryka Kierlina. Niestety, zarówno Dawidowi Grabowskiemu, tak i Rafałowi Dziadkowi skuteczności brakowało. - Zagraliśmy fajne spotkanie, a ta porażka jest troszeczkę za wysoka - mówi nam Krystian Papatanasiu, który podczas pomeczowej rozmowy z nami nie ukrywał swojej irytacji poziomem sędziowania. - Niestety, ale arbiter wypaczył wynik meczu. Nie chciałbym się mocno wypowiadać na temat postawy sędziów, tak jak to ostatnio robili moi koledzy po fachu, ale jestem zdania, że na takie spotkania powinien być wyznaczony lepszy sędzia główny - kiwa głową trener Błyskawicy, który na uwadze ma chociażby sytuację z 60. minuty, gdy Tomasz Czyż powinien ujrzeć drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę za faul na zawodniku wychodzącym na sytuację sam na sam z bramkarzem. - Kto wie, jak potoczyłby się mecz, gdyby Tomek boisko wówczas opuścił. Przypominam - później ten zawodnik strzelił nam dwie bramki - komentuje Papatanasiu. 

- Gratuluję Kuźni, bo po drugiej bramce nas zdominowała i wygrała zasłużenie. Nam dzisiaj zabrakło skuteczności i konsekwencji w grze - podsumował szkoleniowiec beniaminka.