Wyrównane starcie pięciosetowe drużyn z Bielska-Białej i Częstochowy? Takiego w sobotę w hali pod Dębowcem oczekiwano patrząc w tabelę Plus Ligi. Dla bielszczan był to mecz ważny, z szansą awansu na 10. miejsce w stawce i odniesienie drugiego z rzędu zwycięstwa ligowego.

BBTS BIELSKO-BIALA - AZS CZESTOCHOWA I rozpoczęli go miejscowi mało skuteczną grą, bo z pięciu akcji początkowych rywalom ustąpili w aż czterech. Tuż przed drugą przerwą techniczną gospodarze tracili do akademików już cztery „oczka”. Skrzydłowi nijak nie mogli znaleźć sposobu na wysoki blok ekipy spod Jasnej Góry. Choć w końcówce bielszczanie gonili, to losów tej odsłony nie dali rady odwrócić. Ważne punkty dla AZS-u zdobywali Guillaume Samica i Bartosz Janeczek.

Zanim w drugim secie BBTS wziął rewanż na przeciwniku, musiał dbać o to, by dystans, który goście wypracowali sobie, nie powiększył się jeszcze wyraźniej. W emocjonującej grze na przewagi bielski zespół miał trochę więcej szczęścia, udało się również zatrzymać blokiem skrzydłowych częstochowian. Łącznie bloki przyniosły bielszczanom aż 21 punktów, w czym brylował Bartosz Buniak.

Swojego dnia w sobotę długo nie miał Jose Luis Gonzalez, na ławce w trzecim secie przebywał także Serhij Kapelus. Bielszczanie walkę podjęli, ale przy stanie 17:17 przegrali dwie niezwykle istotne akcje. Po 20. punkcie siatkówkę miejscowym wybił z głowy były reprezentant Francji w szeregach AZS-u.

Przy wyrównanym poziomie rywalizacji najpewniejszym rozstrzygnięciem zdawał się tie-break i... tak też się stało, bo czwarty set był fragmentem słabej postawy podopiecznych Michała Bąkiewicza i pewnej bielszczan. Niemal tradycyjnie sporo do gry BBTS-u wniósł Kamil Kwasowski, przyzwoicie radził sobie Bartosz Bućko w zastępstwie argentyńskiego atakującego.

Decydująca odsłona zacięta była do stanu 4:4. Później dominowali niepodzielnie miejscowi, którzy wypracowali cztery „oczka” zaliczki. Bezbłędny w ataku był Gonzalez, który wrócił na parkiet. To Argentyńczyk skończył również mecz atakiem z prawego skrzydła, dając BBTS-owi zwycięstwo numer 7 w bieżącym sezonie.

BBTS Bielsko-Biała – AZS Częstochowa 3:2 (23:25, 27:25, 20:25, 25:18, 15:12)

BBTS: Gonzalez, Neroj, Kapelus, Ferens, Polański, Buniak, Dębiec (libero) oraz Pilarz, Bućko, Sobala, Kwasowski Trener: Gruszka