Jak na faworyta przystało

Iskra gościła na wstępie sezonu w Zabłociu. Gospodarze po kadrowych wzmocnieniach wydawali się „na papierze” mocniejsi, aniżeli w rozgrywkach ubiegłych, ale boiskowa rzeczywistość okazała się dla nich przykrą weryfikacją. Jednocześnie status jednego z faworytów całej a-klasowej stawki potwierdził zespół z Iskrzyczyna. – Szybko strzeliliśmy gole do przerwy, przez co mogliśmy kontrolować mecz. Rywal stworzył sobie niewiele bramkowych okazji, więc nerwów po naszej stronie zbyt wiele nie było – zaznacza Adam Olszar, szkoleniowiec Iskry, która gole strzelała po akcjach, za wyjątkiem umiejętnie wyegzekwowanego rzutu wolnego przez Dawida Waliczka.

Czy w Iskrze należy upatrywać kandydata do tytułu już po inauguracji? – Dopiero ruszyliśmy i wstrzymałbym się z ocenami, które wybiegają bardzo w przyszłość. Mamy fajne wzmocnienia i chcemy się liczyć w lidze, ale zobaczymy, jak wyglądać będą inne drużyny – tonuje optymizm trener Olszar. Dodajmy, że wśród letnich nabytków Iskry są m.in. golkiper Patryk Sadlok (poprzednio LKS Goleszów) czy pomocnicy: Tomasz Olszar (Tempo Puńców) oraz Paweł Krzempek (Piast Cieszyn).

Nie lada widowiska

Interesujący przebieg miało starcie beniaminka – rezerw Victorii Hażlach z ekipą z Pruchnej. W 12. minucie przyjezdni prowadzili po trafieniu Pawła Pańty, ale cieszyli się nim raptem kilkanaście sekund, bo wyrównał Marcin Siekierka. Scenariusz uległ powtórce między 70. a 71. minutą. Gol Kamila Gabrysia dla LKS-u '99 doczekał się błyskawicznej riposty Siekierki. Kiedy w 73. minucie ponownie Pańta zameldował się wśród strzelców, „dwójka” nie zdołała się podnieść. O tyle taki scenariusz może dziwić, iż od 44. minuty podopiecznych Andrzeja Myśliwca było na boisku mniej po „cegle”, jaką obejrzał Krystian Psujka.

Prestiżowa batalia w Kończycach Małych – na remis. Po 35. minutach wydawało się mało realne, że trener Łukasz Agata ze swoją nową drużyną będzie miał powody do zadowolenia, bo po bramkach Tomasza Wcisło, Bartłomieja BrychcegoJakuba Kolondry było 3:0 dla miejscowego LKS-u. Remontady ekipa z Dębowca finalnie dokonała, a w 82. minucie wynik na 3:3 ustalił Jakub Dziwisz.

– Dla nas remisy są korzystne z perspektywy walki w czołówce. Zarówno w kontekście tego hitowego spotkania, jak i mimo wszystko sporej wpadki zespołu z Goleszowa w Bąkowie – podkreśla nasz rozmówca.

Lider po starcie ligi? To Cukrownik Chybie, który po pauzie rozbił Strażaka Pielgrzymowice. Jego snajper Kamil Wójcikowski zameldował się tymczasem wobec hat-tricka na czele klasyfikacji strzelców.

Wyniki 1. kolejki:

Orzeł Zabłocie – Iskra Iskrzyczyn 0:4 (0:2)
Gole: Gaszczyk, Kojma, Waliczek, Kołek

Błyskawica Kończyce Wielkie – Błękitni Pierściec 1:3 (1:1)
Gole: Warzecha – Cholewa, Jaworzyn, Żebrowski

Strażak Pielgrzymowice – Cukrownik Chybie 1:5 (1:1)
Gole: Borkowski – Wójcikowski (3), Gabryś, Michalski

Zryw Bąków – LKS Goleszów 2:2 (1:0)
Gole: Labza, Lapczyk – Felis, Jopek

Victoria II Hażlach – LKS '99 Pruchna 2:3 (1:1)
Gole: Siekierka (2) – Pańta (2), Gabryś

LKS Kończyce Małe – Strażak Dębowiec 3:3 (3:0)
Gole: Kolondra, Wcisło, Brychcy – Cywka, J. Kubicius, Dziwisz

TABELA / TERMINARZ

Beskid Brenna – LKS Kończyce Małe / 14.08.2024 r. (środa), g. 18:00
Jak zespół z Brennej zbierze się kadrowo, to może każdemu w lidze zagrozić jako gospodarz. Ekipa z Kończyc Małych łatwo się na pewno nie da, więc obstawiłbym remis na otwarcie kolejki.

Błękitni Pierściec – Victoria II Hażlach / 15.08.2024 r. (czwartek), g. 11:00
Błękitni w nowym sezonie solidnie powzmacniani. Powinni sobie poradzić z beniaminkiem, choć nie gra w czwartek „jedynka” Victorii, co może zwiastować jakieś posiłki kadrowe.

LKS '99 Pruchna – Zryw Bąków / 15.08.2024 r. (czwartek), g. 15:00
Czysta „jedynka”. Graliśmy z drużyną z Pruchnej ostatni mecz poprzedniego sezonu, w którym wyglądała naprawdę dobrze i nas pokonała. Powracali do Pruchnej zawodnicy, którzy kiedyś tam grali, więc nie za bardzo widzę szansę dla Zrywu.

LKS Goleszów – Strażak Pielgrzymowice / 15.08.2024 r. (czwartek), g. 16:00
Po stracie punktów LKS Goleszów weźmie się szybko w garść i ruszy z kopyta. Pewne zwycięstwo gospodarzy.

Strażak Dębowiec – Orzeł Zabłocie / 15.08.2024 r. (czwartek), g. 17:00
Skoro Strażak potrafił wyjść z tak trudnej sytuacji, jak w konfrontacji z tego weekendu, to u siebie na fajnym boisku tym bardziej wygra. Orzeł nie pokazał przeciwko nam nic takiego, co mogłoby zwiastować tu niespodziankę.

Iskra Iskrzyczyn – Błyskawica Kończyce Wielkie / 15.08.2024 r. (czwartek), g. 17:00
Nie może być inaczej – obstawiam „jedynkę”. Odkąd trenuję w Iskrzyczynie mamy z Błyskawicą bilans remisowy, bo raz wygraliśmy my, raz oni. Liczę, że teraz sięgniemy po punkty, ale boisko wszystko zweryfikuje. Spodziewam się, że po przegranej inauguracji przeciwnik przyjedzie do nas żądny rehabilitacji.