Tytułowe atrybuty dotyczą zespołu z Wilkowic. Trener Sebastian Gruszfeld nad ich poprawą w pierwszej kolejności skupiał się będzie podczas zimowych przygotowań. GLKS Wilkowice - Sokol Buczkowice_23 Zawodnicy wicelidera bielskiej A-klasy na półmetku rozgrywek okres przygotowawczy zainaugurowali 11 stycznia. Szkoleniowiec GLKS-u Wilkowice ma sporo powodów do satysfakcji. – Przede wszystkim w Wilkowicach mamy dobre warunki do treningów. Korzystamy z orlika, siłowni i hali. Spotykamy się cztery razy w tygodniu, także w soboty. Frekwencja, biorąc pod uwagę klasę rozgrywkową, jest dobra. Za nami pięć treningów, w każdych uczestniczyło od 14 do 16 zawodników – mówi Sebastian Gruszfeld. – Nikt nie zgłaszał chęci odejścia. Zatem zmian personalnych nie przewiduję, ewentualnie kosmetyczne. Być może ktoś do nas dołączy – dodaje.

Wilkowiczanie jesienią bardzo dobrze prezentowali się w ofensywie, nieco słabiej w defensywie. Nie dziwi zatem fakt, iż... – Na pewno będziemy pracować nad grą w destrukcji całego zespołu. Musimy także poprawić parametry zawodników w odniesieniu do siły i wytrzymałości. To były nasze słabsze strony – wylicza nasz rozmówca.

6 lutego GLKS rozpocznie sparingowy serial, który składał się będzie minimum z sześciu odcinków. Rywalizować będzie z czterema reprezentantami PROFI CREDIT Bielskiej Ligi Okręgowej – LKS-em Bestwina, Góralem Żywiec, Kuźnią Ustroń i Beskidem Skoczów oraz a-klasowcami z Lipowej i Drogomyśla.