Fajny sparing, po którym jestem bardzo zadowolony. W pierwszej połowie zademonstrowaliśmy wysoki poziom gry, dobrze prezentowaliśmy się w pressingu. Może jeden, dwa detale były do poprawy. W drugiej części musieliśmy więcej popracować w obronie - powiedział na łamach strony klubowej trener Rekordu, Jesus Lopez Garcia. 

 

 

Ekipa z Opola to rywal, który ewidentnie bielszczanom "nie leżał" w poprzednim sezonie, bowiem musieli oni dwukrotnie uznać jej wyższość. Tym razem jednak było inaczej, a "rekordziści" od początku meczu chcieli narzucić swoją filozofię gry. W 9. minucie na prowadzenie drużynę Rekordu wyprowadził Michał Marek, który wykorzystał dogranie od Matheusa. Chwilę później wychowanek klubu z Cygańskiego Lasu fetował trafienie. W 14. minucie technicznymi umiejętnościami błysnął Kamil Surmiak, a 60 sekund później Matheus wykorzystał dogranie od Janiego Korpeli. Tuż przed końcem pierwszej połowy drużyna z Opola pokusiła się o trafienie kontaktowe. 

 

W drugiej części meczu bielszczanie kontynuowali swoją skuteczną grę. Na uwagę zasługuję występ Sebastiana Leszczaka, który - tak jak Marek - popisał się "dwupakiem". Oprócz niego na listę strzelców wpisał się także Miłosz Krzempek i mecz zakończył się finalnie wygraną Rekordu 7:3.