Festiwal goli. Festiwal smutny
- Ten mecz mógł podobać się chyba tylko kibiciom, trenerem zdecydowanie nie. Obie drużyny zagrały bardzo słaby mecz. My chyba najsłabszy w tym sezonie. Stracone bramki nie wynikały ze świetnych akcji Koszarawy, lecz naszych prostych błędów, które ciężko wytłumaczyć. Moi zawodnicy mieli wyraźne problemy z koncentracja - ocenił Rafał Błażyczek. Maksymilian po siedmiu spotkaniach jest siódmy. To wynik daleki od oczekiwań. - Słabe wyniki nie biorą się znikąd. Mamy kłopoty kadrowe. Z Magórką zabrakło siedmiu zawodników. Poza tym na treningach jest bardzo niska frekwencja. Ostatnią solidną jednostkę treningową zaliczyliśmy 7 września - ocenia nasz rozmówca. 

"Dwójka" wraca do gry
Po słabym początku sezonu w wykonaniu zawodników rezerw z Radziechów przyszedł czas lepszych wyników. W ten weekend podopieczni Mariusza Kozieła pokonali Bory Pietrzykowice. "Spadochroniarze" z I zespołu dali sporo jakości - Zastrzyk w postaci zawodników z "jedynki" był bardzo wyraźny. Ten wynik to spore zaskoczenie. Bory są jednym z faworytów do awansu. Oglądałem ich mecze, bardzo fajnie grają w piłkę - skomentował trener ekipy z Ciśca. 

Czy ktoś ich zatrzyma? 
- Z beniaminkami niekiedy jest tak, że po awansie ciagle drzemie w nich wielka euforia i idą za ciosem. To sprawdza się w wykonaniu Metalu, który cały czas wygrywa. Trzeba jednak odnotować, że zespół z Węgierskiej Górki na początku grał ze słabszymi rywalami, więc było im łatwiej o dobre wyniki. A te przecież budują bardzo ważną atmosferę - powiedział Błażyczek. Metal wygrywając utrzymał pozycję lidera A-klasy. Nad drugą Podhalanką Milówka ma pięć "oczek" przewagi. 

 

Wyniki 8. kolejki: 

LKS Pewel Mała – Soła Rajcza 
1:2 (0:2)
Soła Żywiec – LKS Sopotnia 1:1 (1:1)
Koszarawa Babia Góra – Maksymilian Cisiec 7:5 (5:4)
Muńcuł Ujsoły – Podhalanka Milówka 1:5 (1:1)
GKS II Radziechowy-Wieprz – Bory Pietrzykowice 3:2 (0:0)
Skrzyczne Lipowa – Metal Węgierska Górka 2:4 (0:2)
Beskid Gilowice – Magórka Czernichów 1:2 (1:1)