Jednym z piłkarzy, który zaprezentował się z wyjątkowo pozytywnej strony, był jesienią napastnik Eryk Rybka. Choć wystąpił tylko w 8 meczach Victorii, to zdołał 10 razy wpisać się na listę strzelców. Efekt takiej dyspozycji to nie tylko wysoka lokata wśród najskuteczniejszych graczy, ale i zainteresowanie ze strony klubów, które mają swoje aspiracje w kontekście całego sezonu.

Czy w ślad za powyższym Rybka w Hażlachu pozostanie? – Ciężko będzie go zatrzymać. Rozumiemy to, że sam zawodnik chce czegoś innego spróbować w drużynie, która ma zakusy na awans – przyznaje Tomasz Matuszek, szkoleniowiec beniaminka „okręgówki”, komentując pojawiające się doniesienia o możliwych przenosinach snajpera do Błyskawicy Drogomyśl.

A skoro o personaliach mowa, to start wiosennej kampanii może być dla Victorii szczególnie wymagającym okresem. – Generalnie runda rewanżowa nie będzie łatwa. Zarobiliśmy na koniec aż 6 czerwonych kartek i dlatego przystąpimy do pierwszych meczów osłabieni. Czeka nas wyjazd do Strumienia, potem podejmiemy GKS Radziechowy... Dopiero w Cieszynie będziemy w składzie bardziej optymalnym. Tym lepiej, że zdobyliśmy jesienią taką ilość punktów, że zajmujemy w miarę bezpieczne miejsce w tabeli – klaruje Matuszek.