
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Snajpera czas rozstania, a zarazem... powrotu?
Inaczej będzie wyglądać kształt drużyny z Żabnicy w przyszłym sezonie. Wiele wskazuje na to, że zabraknie w niej m.in. Dominika Natanka.
Jakiś czas temu informowaliśmy na naszych łamach, że przystąpienie Skałki Żabnica do rozgrywek Ligi Okręgowej Skoczowsko-Żywieckiej stoi pod znakiem zapytania. - Jest kryzys i bardzo ciężko pozyskać pieniądze od sponsorów. Nie wiadomo jak dalej będzie to wyglądać, na pewno będzie dużo skromniej. Jesteśmy amatorskim klubem, więc latem zawodnicy mają prawo szukać sobie nowych klubów, gdzie otrzymają lepsze warunki. My chcemy grać, ale jeśli nie będzie kim, to nie wystartujemy - mówił nam Leszek Kupczak, kierownik drużyny i członek zarządu.
Dziś tematu wycofania Skałki już nie ma. Kadrowe roszady drużynę jednak nie ominęły. Jak udało nam się dowiedzieć, niemalże przesądzone jest odejście Dominika Natanka, który planuje wrócić do Wilamowiczanki Wilamowice. - Wiele na to wskazuje. To dla nas duża strata, ale postaramy się ją wypełnić - mówi Zbigniew Skórzak, trener zespołu. - Prawdopodobnie opuszczą nas także Filip Balcarek oraz Radek Tracz - dodaje.
W miniony czwartek ekipa z Żabnicy rozegrała pierwszy mecz sparingowy. W drużynie wystąpiło kilku testowanych graczy. - Rozglądamy się za wzmocnieniami, bo jest nas mało. Z kilkoma zawodnikami jestem już po "słowie". Z doświadczenia wiem jednak, że dopóki deklaracja gry i transfer nie zostaną podpisane, to nie ma za bardzo o czym mówić. Czekamy na rozwój sytuacji - zauważył Skórzak.