
Piłka nożna - A-klasa
Sobota przełamań i niespodzianek
Przedostatnią tej jesieni „regularną” serię spotkań zaliczyli reprezentanci skoczowskiej A-klasy. Doszło w niej po części do rozstrzygnięć nieprzewidywalnych.
„Demolka” w hicie
Po miesięcznej przerwie i konieczności przekładania kolejnych meczów do rywalizacji powróciła Błyskawica Kończyce Wielkie. Od razu też dotychczasowy lider rozgrywek stanął przed nie lada wyzwaniem, stawiając czoła „depczącemu mu po piętach” zespołowi z Brennej. Przymusowa pauza najwyraźniej konkretnie wytrąciła podopiecznych Sławomira Macheja z rytmu. – Nie będziemy tego głębiej analizować. Na pewno nie było naturalną sytuacją to, że w październiku tylko raz zagraliśmy o punkty – rozpoczyna trener Błyskawicy, która w Brennej została solidnie... „rażona”.
Wprawdzie w 33. minucie spotkania goście objęli prowadzenie, ale jeszcze do pauzy Jan Gawlas i Michał Ferfecki zadbali o nikłą zaliczkę Beskidu. Miejscowi na dobre rozkręcili się po zmianie strony, wspomniany duet odnotował po hat-tricku, a rezultat ustalił Mateusz Zaczek. Tylko korygującym wynik z punktu widzenia pokonanych gości był gol Tomasza Warzechy w tzw. międzyczasie. – Wygrał zespół zdecydowanie lepiej dysponowany w dniu meczu. Nie chcę stwierdzać, że nic do powiedzenia nie mieliśmy, ale to rywal miał znacznie więcej groźnych sytuacji i tak grając pokonałby pewnie każdego innego a-klasowicza – uważa Machej, doceniając zarazem zaangażowanie swojego zespołu, pomimo kolejnych przyjmowanych ciosów.
Przełamań kilka
8 września po raz ostatni ze zwycięstwa cieszyli się piłkarze Zrywu Bąków. W sobotę minioną iście sensacyjnie, bo aż 5:1 ograli Strażaka Dębowiec w charakterze zespołu przyjezdnego. Jeszcze dłużej, wszak od... startu sezonu na skalp wyczekiwano w Ochabach. Ofiarą outsidera padł Strażak z Pielgrzymowic, który tym samym do minimum ograniczył szansę na grę wiosną w grupie mistrzowskiej. – Druga z rzędu aż tak wysoka porażka drużyny z Dębowca to chyba największe zaskoczenie. LKS Ochaby? Każdy walczy, chce wygrywać i zbierać punkty – kwituje nasz rozmówca.
W grupie I największe zaskoczenie wzbudziło faktyczne przełamanie GKS-u Kaczyce. Nie licząc bowiem inauguracyjnego triumfu nad Iskrą Iskrzyczyn wcześniej tylko „czerwoną latarnię” z Golasowic byli w stanie pokonać. Teraz „oczko” ugrali w Nierodzimiu, w starciu z przeciwnikiem, który ma jeszcze zasadne nadzieje, by znaleźć się „nad kreską”.
Stara, dobra A-klasa
Jak powyżej, zdaniem trenera Macheja, wyglądać będzie wyłoniona ostatecznie na wiosnę grupa mistrzowska. – Każdy gdzieś punkty już potracił, więc zapowiada się zacięta rywalizacja najlepszych drużyn ligi. Nas czeka wyciągnięcie wniosków, które pojawiły się po ostatnim spotkaniu. Przeciwników będziemy mieć mocnych. Choćby Piast Cieszyn, który jest „na fali”. Liderowi jednej z grup wszystko na razie świetnie się układa – ocenia szkoleniowiec Błyskawicy, która na ten moment z rywalem z kolejki 15. zamieniła się miejscami na „szpicy” stawki.
Wyniki 15. kolejki:
Grupa I
Olza Pogwizdów – CKS Piast Cieszyn 0:8 (0:7)
KS Nierodzim – GKS Kaczyce 0:0
Błękitni Pierściec – Victoria Hażlach 1:4 (1:4)
Promyk Golasowice – LKS Kończyce Małe (przełożony)
Grupa II
LKS '96 Ochaby – Strażak Pielgrzymowice 3:2 (3:1)
Beskid II Skoczów – LKS Rudnik 3:2 (1:0)
Beskid Brenna – Błyskawica Kończyce Wielkie 7:2 (2:1)
Strażak Dębowiec – Zryw Bąków 1:5 (1:4)
Po miesięcznej przerwie i konieczności przekładania kolejnych meczów do rywalizacji powróciła Błyskawica Kończyce Wielkie. Od razu też dotychczasowy lider rozgrywek stanął przed nie lada wyzwaniem, stawiając czoła „depczącemu mu po piętach” zespołowi z Brennej. Przymusowa pauza najwyraźniej konkretnie wytrąciła podopiecznych Sławomira Macheja z rytmu. – Nie będziemy tego głębiej analizować. Na pewno nie było naturalną sytuacją to, że w październiku tylko raz zagraliśmy o punkty – rozpoczyna trener Błyskawicy, która w Brennej została solidnie... „rażona”.
Wprawdzie w 33. minucie spotkania goście objęli prowadzenie, ale jeszcze do pauzy Jan Gawlas i Michał Ferfecki zadbali o nikłą zaliczkę Beskidu. Miejscowi na dobre rozkręcili się po zmianie strony, wspomniany duet odnotował po hat-tricku, a rezultat ustalił Mateusz Zaczek. Tylko korygującym wynik z punktu widzenia pokonanych gości był gol Tomasza Warzechy w tzw. międzyczasie. – Wygrał zespół zdecydowanie lepiej dysponowany w dniu meczu. Nie chcę stwierdzać, że nic do powiedzenia nie mieliśmy, ale to rywal miał znacznie więcej groźnych sytuacji i tak grając pokonałby pewnie każdego innego a-klasowicza – uważa Machej, doceniając zarazem zaangażowanie swojego zespołu, pomimo kolejnych przyjmowanych ciosów.
Przełamań kilka
8 września po raz ostatni ze zwycięstwa cieszyli się piłkarze Zrywu Bąków. W sobotę minioną iście sensacyjnie, bo aż 5:1 ograli Strażaka Dębowiec w charakterze zespołu przyjezdnego. Jeszcze dłużej, wszak od... startu sezonu na skalp wyczekiwano w Ochabach. Ofiarą outsidera padł Strażak z Pielgrzymowic, który tym samym do minimum ograniczył szansę na grę wiosną w grupie mistrzowskiej. – Druga z rzędu aż tak wysoka porażka drużyny z Dębowca to chyba największe zaskoczenie. LKS Ochaby? Każdy walczy, chce wygrywać i zbierać punkty – kwituje nasz rozmówca.
W grupie I największe zaskoczenie wzbudziło faktyczne przełamanie GKS-u Kaczyce. Nie licząc bowiem inauguracyjnego triumfu nad Iskrą Iskrzyczyn wcześniej tylko „czerwoną latarnię” z Golasowic byli w stanie pokonać. Teraz „oczko” ugrali w Nierodzimiu, w starciu z przeciwnikiem, który ma jeszcze zasadne nadzieje, by znaleźć się „nad kreską”.
Stara, dobra A-klasa
Jak powyżej, zdaniem trenera Macheja, wyglądać będzie wyłoniona ostatecznie na wiosnę grupa mistrzowska. – Każdy gdzieś punkty już potracił, więc zapowiada się zacięta rywalizacja najlepszych drużyn ligi. Nas czeka wyciągnięcie wniosków, które pojawiły się po ostatnim spotkaniu. Przeciwników będziemy mieć mocnych. Choćby Piast Cieszyn, który jest „na fali”. Liderowi jednej z grup wszystko na razie świetnie się układa – ocenia szkoleniowiec Błyskawicy, która na ten moment z rywalem z kolejki 15. zamieniła się miejscami na „szpicy” stawki.
Wyniki 15. kolejki:
Grupa I
Olza Pogwizdów – CKS Piast Cieszyn 0:8 (0:7)
KS Nierodzim – GKS Kaczyce 0:0
Błękitni Pierściec – Victoria Hażlach 1:4 (1:4)
Promyk Golasowice – LKS Kończyce Małe (przełożony)
Grupa II
LKS '96 Ochaby – Strażak Pielgrzymowice 3:2 (3:1)
Beskid II Skoczów – LKS Rudnik 3:2 (1:0)
Beskid Brenna – Błyskawica Kończyce Wielkie 7:2 (2:1)
Strażak Dębowiec – Zryw Bąków 1:5 (1:4)