OKIEM REDAKCJI: Runda jesienna sezonu 2022/23 była dla Soły Rajcza okresem specyficznym, żeby nie powiedzieć dziwnym. Bez wątpienia miały na to wpływ zmiany, które dotknęły nie tylko trenerskiej ławki, ale także gabinetów włodarzy. W przerwie letniej pracę z zespołem zakończył Sebastian Gierat i zarząd stanął przed zadaniem znalezienia nowego szkoleniowca. O trenerski „stołek” ubiegało się 7 kandydatów, ale jak się okazało nie trzeba było szukać daleko- trenerem został zawodnik drużyny Jarosław Grygny. W ostatni dzień września doszło także do zmian w zarządzie, a nowy prezesem został Edward Kostka. Wielu trenerów z klubów Ligi Okręgowej Żywiecko-Skoczowskiej wymienia Sołę Rajcza jako rozczarowanie minionej rundy, zaraz dodając jednak, że zespół dysponuje jakością piłkarską i gra dobrą piłkę. Zespół rozpoczął zmagania od 3. remisów z rzędu i każde z tych rozstrzygnięć miało inną naturę. O ile domowy podział punktów z Borami mógł być wliczony „w koszty” ze względu na derbowy charakter potyczki wiążący się z osobą trenera Gierata, który wrócił na boisko do Rajczy już w premierowej kolejce jako szkoleniowiec drużyny przeciwnej, a punkt przywieziony ze Skoczowa mógł być powodem do dumy, to remis na własnym boisku z LKS Leśna był traktowany jako niemiła niespodzianka. Największym zaskoczeniem było jednak to, że na zwycięstwo Soły u siebie trzeba było czekać aż do 11.(!) kolejki, kiedy pokonała w derbach Muńcuł Ujsoły i że był to jedyny komplet punktów u siebie w rundzie. Promykiem nadziei dla klubu na rundę wiosenną mogą być przede wszystkim solidna gra w defensywie (trzeci najlepszy wynik w lidze pod względem straconych bramek), a także powrót Mikołaja Franusika po przerwie spowodowanej względami zdrowotnymi.

 

 

Pierwszą połowę sezonu podsumowujemy z obecnym prezesem zarządu Soły.

 

OCZEKIWANIA A RZECZYWISTOŚĆ

 

- Przed sezonem naszym założeniem było zajęcie miejsca 4-5, co byłoby powtórzeniem osiągnięcia z poprzedniego sezonu. Znamy swoje możliwości finansowe, o grze o awans nie było mowy. Rzeczywistość ligowa, która nas zastała była zgoła odmienna. Długo nie mogliśmy odnieść zwycięstwa, dużo meczów zremisowaliśmy, pojawiły się porażki. Później było trochę lepiej, porażkę z LKS Pogórze zrekompensowało nam zwycięstwo w Cieszynie. Na wiosnę będziemy chcieli wrócić do dobrej dyspozycji- nasz cel na sezon pozostaje niezmienny.

 

ATUTY I MANKAMENTY

 

- Jeśli chodzi o nasze atuty to na pewno jest to frekwencja na treningach. Średnia obecności jest bardzo wysoka i oscyluje wokół 90% stanu kadrowego. Należy docenić również jakość zajęć i postawę zawodników w ich trakcie.

Na minus oczywiście fakt, że długo nie mogliśmy się przełamać i trochę punktów nam uciekło. Z moich wyliczeń wynika, że po obowiązkowej pauzie wymuszonej przez 15-zespołową ligę swoje mecze wygrywała „czołówka” ligi, jedna drużyna zremisowała spotkanie, a 7. Klubów swoje mecze przegrało. Niestety i my wpisaliśmy się w ten trend.

 

NIESPODZIANKI I ROZCZAROWANIA

 

- Czytałem poprzednie podsumowania i mam podobne zdanie do moich przedmówców- niespodziankami są Góral Istebna i Smrek Ślemień. Nikt z postronnych obserwatorów nie przypuszczał, że będą tak wysoko w tabeli. Również Podhalanka Milówka gra bardzo dobrze, ale było to raczej do przewidzenia. Największą sensacją był remis Muńcoła Ujsoły z Tempem Puńców.

 

Rozczarowaniem jest niestety nasze 9. miejsce oraz dorobek punktowy Borów, czyli drużyn, które mają potencjał by grać o czołowe lokaty. Mamy jednak nadzieję i robimy wszystko by Soła wróciła na właściwe miejsce.

 

JESIEŃ SOŁY RAJCZA W PIGUŁCE:

Punkty – 17 (4 zwycięstwa, 5 remisów, 5 porażek)
Stosunek bramkowy – 18 strzelonych, 18 straconych
Bilans domowy – 1 zwycięstwo, 4 remisy, 2 porażki (bramki 7:9)
Bilans wyjazdowy – 3 zwycięstwa, 1 remis, 3 porażki (bramki 11:9)
Najwyższe zwycięstwo – wyjazdowe z WSS Wisła 3:0 w 8. kolejce
Najwyższa porażka – wyjazdowa z GKS Radziechowy Wieprz 0:3 w 6. kolejce
Najlepszy strzelec – Mateusz Balcarek (7 goli)